Przywódca Korei Północnej - Kim Dzong Un przedstawił nowe cele dla armii swojego kraju na przyszły rok. Nie dziwi fakt, że ma to być okres kolejnych testów północnokoreańskiej broni oraz wzmacniania siły obronnej. Zastanawia jednak jeden kluczowy podpunkt, jakim jest... "walka z wrogiem". Co należy przez to rozumieć?
Priorytety na zbliżający się rok Kim przedstawił drugiego dnia posiedzenia plenarnego Komitetu Centralnego Partii Pracy. Przywódca północnokoreańskiego reżimu dokonał przeglądu "nowo powstałej trudnej sytuacji" na Półwyspie Koreańskim i "szerszych krajobrazów politycznych".
Jak pisze KCNA, Kim jako główny kierunek rozwoju armii wyznaczył "walkę z wrogiem" i wzmacnianie siły obronnej.
"Kim wyznaczał nowe kluczowe cele dla wzmocnienia samowystarczalnych zdolności obronnych, które mają być kontynuowane w 2023 r. w wielostronnie zmieniającej się sytuacji", napisała KCNA, nie podając jednak szczegółów wystąpienia przywódcy kraju.
Jak pisze agencja AP, prawdopodobnie chodzi o rozszerzenie arsenału nuklearnego Pjongjangu i wprowadzenie szeregu zaawansowanych technologicznie systemów uzbrojenia, takich jak pociski wielogłowicowe, bardziej precyzyjna broń dalekiego zasięgu, satelity szpiegowskie i zaawansowane drony.
Według AP Kim zamierza też wykorzystać swoje wzmocnione zdolności nuklearne, aby zmusić inne państwa do zaakceptowania statusu jego kraju jako mocarstwa nuklearnego, co jego zdaniem, jest niezbędne do zniesienia międzynarodowych sankcji.
W poniedziałek pięć bezzałogowych statków powietrznych z Korei Płn. przeleciało przez linię demarkacyjną oddzielającą państwa koreańskie. Jeden z nich doleciał aż nad północną część Seulu. Południowokoreańskie wojsko przez pięć godzin starało się zestrzelić drony, ale operacja zakończyła się niepowodzeniem.
W tym roku reżim w Pjongjangu przeprowadził również rekordową liczbę prób rakietowych oraz znowelizował swoją doktrynę nuklearną, zgodnie z którą może użyć broni jądrowej jako pierwszy. Korea Północna wystrzeliwała pociski różnych rodzajów i zasięgów, w tym międzykontynentalne pociski balistyczne, które według komentatorów mogłyby zostać użyte do nuklearnego ataku na terytorium Stanów Zjednoczonych.