Żołnierze w czwartek całkowicie usunęli z Placu Republiki w Ałmaty, największym mieście Kazachstanu, uczestników zamieszek. Korespondent TASS przekazał, że wielu demonstrantów rozbiegło się po pierwszych strzałach żołnierzy.
Świadkowie mówią o zabitych i rannych. Oficjalnych informacji o zabitych nie ma.
Według kanału TV Chabar-24 demonstrujących usunięto także z siedziby miejskiej administracji i rezydencji głowy państwa.
Czytaj: Rosyjscy żołnierze wylądowali w Kazachstanie
Na placu pozostała duża liczba żołnierzy, a także sprzęt wojskowy.
Miasto spowite jest gęstą mgłą. Z rejonu Placu Republiki dochodzą rzadkie odgłosy strzałów. Niektórzy uczestnicy zajść wciąż znajdują się na pobliskich ulicach. Jeśli podchodzą zbyt blisko placu, wojsko otwiera ogień - relacjonuje TASS.