Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite oświadczyła w Wilnie, że przywódcy państw Unii nadal nie zdołali przekonać prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.
– Stanowiska pozostały niezmienne – dodała.
– Niestety wygląda na to, że nasze argumenty na rzecz podpisania tej umowy nie dotarły do prezydenta Janukowycza – powiedziała Grybauskaite dziennikarzom po spotkaniu szefów państw i rządów 28 krajów UE oraz sześciu krajów Partnerstwa Wschodniego.
Oczekiwano, że umowa stowarzyszeniowa z Kijowem zostanie podpisana na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Jednak władze w Kijowie ogłosiły w ubiegłym tygodniu, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia. Rząd Ukrainy wyjaśnił, że Unia nie zaproponowała stronie ukraińskiej wystarczającego zadośćuczynienia za straty, które kraj poniósłby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją.
– Niestety wygląda na to, że nasze argumenty na rzecz podpisania tej umowy nie dotarły do prezydenta Janukowycza – powiedziała Grybauskaite dziennikarzom po spotkaniu szefów państw i rządów 28 krajów UE oraz sześciu krajów Partnerstwa Wschodniego.
Oczekiwano, że umowa stowarzyszeniowa z Kijowem zostanie podpisana na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Jednak władze w Kijowie ogłosiły w ubiegłym tygodniu, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia. Rząd Ukrainy wyjaśnił, że Unia nie zaproponowała stronie ukraińskiej wystarczającego zadośćuczynienia za straty, które kraj poniósłby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją.
– Kraje członkowskie kolejny raz wysłuchały argumentów ukraińskiego prezydenta. W znacznym stopniu prezydent nie mówił o umowie i jej podpisaniu, ale o problemach gospodarczych Ukrainy i konieczności ich rozwiązania – mówiła litewska prezydent. Jak dodała, Janukowycz chciałby, "aby te problemy zostały rozwiązane zarówno przez UE, jak i Rosję". Ukraińskie władze wystąpiły w ubiegłym tygodniu z pomysłem trójstronnych rozmów między UE, Ukrainą a Rosją na temat gospodarczych konsekwencji planowanej umowy Unia-Ukraina. Bruksela odrzuca taką możliwość.
Litewska prezydent poinformowała także, że przedstawiciele krajów Europy Wschodniej przekonywali ukraińskiego prezydenta, że "w ciągu minionych 15 lat kraje te poczyniły postępy właśnie dzięki takim umowom", poprzedzającym ich przystąpienie do Unii Europejskiej w 2004 roku. III szczyt Partnerstwa Wschodniego rozpoczął się w czwartek wieczorem od kolacji w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich. Do szefów państw i rządów UE dołączyli następnie prezydenci Ukrainy, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu oraz premier Mołdawii i minister spraw zagranicznych Białorusi.