Izraelskie lotnictwo przeprowadziło w sobotę naloty na kilka celów wojskowych rebeliantów Huti, którzy kontrolują zachodnią część Jemenu - poinformowała armia. Naloty były odwetem za ataki Huti wymierzone w Izrael, w ostatnim z nich, w piątek zginął jeden z mieszkańców Tel Awiwu.
Izraelskie samoloty zaatakowały m.in. port Al-Hudajda nad Morzem Czerwonym, a naloty były odpowiedzią na "przeprowadzone w ostatnich miesiącach setki ataków Huti na Izrael" - podkreślono w komunikacie izraelskiej armii. W piątek nad ranem dron Huti uderzył w budynek mieszkalny w Tel Awiwie, zginęła jedna osoba, 10 zostało rannych.
As night falls upon Yeman the lightness of our attack continues to shine pic.twitter.com/XcSqBAuTpE
— Mossad Commentary (@MOSSADil) July 20, 2024
Rzecznik Huti przekazał, że Jemen stał się ofiarą "jawnej agresji Izraela", który zaatakował składy paliw i elektrownię, a celem tych ataków jest "zwiększenie cierpienia ludności i wywarcie presji na Jemen, by przestał wspierać Strefę Gazy". Według mediów kontrolowanych przez Huti naloty miały intensywny charakter, w zaatakowanym porcie wybuchł duży pożar, atak wymusił przerwy w dostawach prądu. Lokalne władze medyczne poinformowały o "wielu ofiarach śmiertelnych i rannych", ale nie podały konkretów - przekazała agencja AP.
Jemen: Izrael uderzył w cele wojskowe rebeliantów Huti w odwecie za atak na Tel Awiwhttps://t.co/YLzxTJYnLt
— Radio Maryja (@RadioMaryja) July 20, 2024
Wspierani przez Iran Huti są jedną ze stron trwającej od blisko 10 lat wojny domowej w Jemenie. Kontrolują zachodnią część tego państwa, w której mieszka połowa jego mieszkańców. Po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 r. Huti zaczęli ostrzeliwać statki przepływające przez Morze Czerwone, deklarując, że ataki są aktem solidarności z Hamasem, a ich celem jest Izrael i jego wymiana handlowa.Ataki zakłóciły żeglugę na jednym z najważniejszych morskich szlaków handlowych świata. W odpowiedzi cele Huti od początku roku są bombardowane przez wojska amerykańskie i brytyjskie.
Od jesieni jemeńska grupa wystrzeliła też ponad 200 rakiet manewrujących i dronów wymierzonych bezpośrednio w Izrael, większość z nich została zestrzelona przez wojska amerykańskie, niektóre przez izraelską obronę powietrzną - poinformowała w piątek izraelska armia.
Media saudyjskie przekazały, że w sobotnim nalocie brało udział również lotnictwo USA i Wielkiej Brytanii. Izraelski portal Walla zdementował później te informację, zaznaczając, że była to wyłącznie izraelska operacja. Atak był pierwszym w historii nalotem lotnictwa izraelskiego na cele w Jemenie - dodał portal Times of Israel.