Gwiazdę Betlejemską – czyli koniunkcję Jupitera i Saturna, można obserwować na niebie do końca tego tygodnia. Gwiazda Bożonarodzeniowa, która wskazywała mędrcom ze Wschodu drogę do miejsca narodzin Chrystusa będzie także widoczna w Wigilię. W miniony poniedziałek, największe gwiazdy w przestrzeni kosmicznej były od siebie w odległości 0.1 stopnia, czyli najbliżej od 800 lat.
Amerykańska Agencja Kosmiczna ogłosiła, że jest to przypadek, iż wielka koniunkcja Jowisza i Saturna przypadła w tym roku w dniu przesilenia zimowego, jednak dla wielu to wydarzenie astronomiczne ma specjalne znaczenie.
Według tradycji chrześcijańskiej gwiazda ta pojawiła się w chwili narodzin Chrystusa. Najbardziej akceptowalna jest teoria, że Jowisz jest częścią tej gwiazdy. Mędrcy, podróżujący oddać cześć nowo narodzonemu Jezusowi najprawdopodobniej widzieli pięć astronomicznych koniunkcji. Z ziemi wygląda to tak jakby planety ustawiły się w jednej linii. W czasie narodzin Jezusa koniunkcja miała miejsce w konstelacji Lwa i widoczna była platana Wenus, Jowisz i gwiazda Regulus.
Panują przekonania, że koniunkcja największych planet układu słonecznego podczas przesilenia zimowego przynosi szczęście a wypowiedziane wczoraj marzenie spełni się. Inni przekonani są, że podczas najkrótszej nocy w roku nawiedzi ich specjalna energia i moc, która jest wstanie zmienić ich życie.
Wielką koniunkcję Jupitera i Saturna można było zobaczyć 21 grudnia w nocy, we wielu miejscach na świecie.
Na bezchmurnym niebie Kaliforni, wielu obserwowało ją z planetarium położonego na szczycie gór Santa Monica, w Griffith parku w Los Angeles. Ciekawostką jest to, że ówczesny właściciel ziemi, na której powstał ten jednej z największych w USA parków miejskich Griffith J. Griffith, podarował Rancho Los Feliz władzom miasta jako prezent Bożonarodzeniowy.
Jest to jedno z najlepszych punktów widokowych, w tej 4 milionowej aglomeracji.
Ze wzgórz można zobaczyć miejsca znane z Hollywoodzkich filmów, stąd także doskonale widoczny jest znak Hollywood.
Tam także pomnik ma jeden z najsłynniejszych Amerykańskich aktorów James Dean, położony w takim miejscu, że za nim rozpościera się wspaniały widok na górę, gdzie mieści się legendarny „Hollywood sign."
Będąc tam w czasie Bożego Narodzenia pojawiają się takie refleksje, że sława i bogactwo przemija, wszystko się kiedyś kończy. Jednak wiara i nadzieja, którą przynosi nam nowo narodzony Jezus Chrystus pozostaje na zawsze.