Papież Franciszek powiedział dziś w rzymskiej bazylice świętego Bartłomieja, która jest sanktuarium męczenników XX wieku, że "obozy dla uchodźców są jak obozy koncentracyjne".
Ojciec Święty opowiedział również historię, którą usłyszał, kiedy odwiedził obóz dla uchodźców na greckiej wyspie Lesbos. 30-letni muzułmanin, ojciec trojga dzieci mówił mu wtedy, że jego żona – chrześcijanka – została ścięta w jego obecności tylko dlatego, że nie chciała zdjąć i wyrzucić krzyżyka, który nosiła na szyi.
Franciszek podkreślił, że uchodźcy "są zostawiani wielkodusznym narodom, które muszą dźwigać ten ciężar, bo wydaje się, że porozumienia międzynarodowe są ważniejsze od praw człowieka".
– Wspomnienie tych heroicznych dawnych i nowych świadków utwierdza nas w świadomości, że Kościół jest Kościołem męczenników. Oni cierpią, oddają życie, a my otrzymujemy błogosławieństwo Boga za ich świadectw – mówił papież. Zaznaczył też, że prześladowania są dziełem szatana. – On nas nienawidzi i wywołuje prześladowania – wskazał.
Najnowsze
Dramat w Wałczu. Ludzie nie mają za co żyć
On siedzi w areszcie, a jego mienie trafia w obce ręce. Smutny koniec biznesów Janusza Palikota
Prezydent Duda mocno: To nierozsądne, że pan Klich ma zostać kierownikiem placówki w USA
Woś ostro w Sejmie: dziś jest dzień hańby rządów Donalda Tuska i jego ministrów! ZOBACZ DLACZEGO!