Inne z nich wprowadziły natomiast ostre regulacje, które doprowadziły do nieopłacalności tego biznesu. Zaczęło się od Wielkiej Brytanii, która jako pierwszy kraj na świecie w 2000 roku zakazała hodowli tych zwierząt.
W tym tygodniu były prezes BFTA Mike Moser wezwał Borisa Johnsona do wprowadzenia tym razem zakazu handlu futrami, o czym pisaliśmy w tym tygodniu na naszym portalu tutaj.
W 2004 roku hodowla zwierząt na futra została zakazana w sześciu z dziewięciu krajach związkowych Austrii. W pozostałych wprowadzono na tyle rygorystyczne przepisy, że prowadzenie takich ferm okazało się nieopłacalne.
Z kolei władze Holandii, która jest jednym z topowych producentów futer z norek naświecie zdecydowały w 2012 roku o stopniowym zamykaniu hodowli do 2024 roku. Pandemia jednak przyspieszyła ten proces i fermy zostaną zamknięte do marca 2021 roku.
Chorwacja, Serbia, Macedonia Północna, Norwegia i część Belgii to także kolejne kraje, w których wprowadzono ograniczenia na tym polu.
Węgry, Dania, Włochy, czy Szwajcaria również postanowiły o dołączeniu do projektu zakazu.
Organizacja Humane Society International szacuje natomiast, że rocznie na świecie futra hodowlanych i zabijanych zwierząt to ok. 100 mln sztuk. Roczne obroty z tego sektora przemysłu to prawie 40 mld USD.