Dziki sylwester w postępowej Belgii
Obchody Nowego Roku wymknęły się spod kontroli w wielu belgijskich miastach. W Antwerpii na północy kraju zaatakowano funkcjonariuszy butelkami i fajerwerkami. W Brukseli służby musiały interweniować aż 395 razy.
Jak informuje dziennik „Het Nieuwsblad”, w tych miastach doszło do starć z policją. „Pijani rzucali w funkcjonariuszy fajerwerkami oraz butelkami” – powiedział gazecie rzecznik policji w Antwerpii Wouter Bruyns.
Jak informuje stołeczna policja w Brukseli, funkcjonariusze interweniowali 395 razy i aresztowano 150 osób, głównie z powodu bójek, ataków na policjantów oraz niszczenia miejskiego mienia. Doszło także do podpalenia samochodów.
W Ans, w prowincji Liege niedaleko niemieckiej granicy, doszło do starcia dwudziestu zamaskowanych młodych ludzi z policją, którą obrzucono kostką brukową. Jak informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”, dwóch funkcjonariuszy zostało rannych.
Do nietypowego zdarzenia doszło także w samym Liege. Po tym, jak sąsiedzi wezwali policję ze względu na hałas dochodzący z jednego z mieszkań, przybyli na miejsce policjanci zostali zaatakowani przez mieszkającą tam kobietę. Jak podaje dziennik „The Brussels Times” ugryzła ona jednego z funkcjonariuszy w ramię.
ZOBACZ: Koncert Sylwestrowy w TV Republika. Przeżyjmy to jeszcze raz [WIDEO]