Rosyjski gang motocyklowy wyruszył wczoraj w podróż z Moskwy do Berlina. Jak podaje dziennik Die Welt, niemieckie władze odmówiły wjazdu czołowym przedstawicielom Nocnych Wilków oraz unieważniły wizy, które miały zostać uzyskane przez motocyklistów w nieuczciwy sposób.
Dziennik na swojej stronie internetowej informuje, że członkowie gangu nie zostaną wpuszczeni na teren Niemiec, a ci którzy uzyskali wizy podając nieprawdziwe powody swojej podróży, stracą je.
We wspólnym oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych sprzeciwiono się planowanemu przejazdowi nacjonalistycznego gangu oraz podkreślono, że tego typu działania "nie przyczyniają się do wzmacniania stosunków niemiecko-rosyjskich".
Dojedziemy do Berlina jak nasi dziadkowie
Rosyjski gang motocyklowy rozpoczął swoją podróż do Berlina wczoraj, pomimo deklaracji polskiego MSZ, które poinformowało kilka dni temu Ambasadę Federacji Rosyjskiej o odmowie wjazdu na terytorium Polski. Rosyjscy motocykliści zapowiadaj, że mimo to wjadą na teren Rzeczpospolitej. - Dojedziemy do Berlina tak samo, jak nasi dziadkowie dotarli tam wyzwalając Europę - deklarował przed wyjazdem lider gangu, Aleksandr Załdostanow.
Jak podaje serwis rmf24.pl członkowie gangu, którzy planują przejechać przez terytorium Polski, twierdzą, że posiadają wizy i nie oczekują problemów z wjazdem.
Wczoraj serwisy informacyjne podawały, że około 200 członków gangu motocyklowego uczestniczyło w Braniewie w uroczystościach poświęconych poległym żołnierzom sowieckim.
Czytaj więcej:
Nocne Wilki wyruszyły w drogę do Berlina. "Polskie zakazy nas nie zatrzymają"