Do czego przywiązuje wagę nowa Ameryka?

Maciej Wolny zapytał przebywającego obecnie w USA Ryszarda Czarneckiego o echa wizyty Donalda Trumpa w Watykanie. - To na pewno ważna wiadomość, przy czym jest to wiadomość, która odbiła się szerokim echem nie tylko w elitach, ale i wśród ludu amerykańskiego. Szereg informacji dotyczących aktywności Trumpa jest zarezerwowana dla pewnych elit, nie są one specjalnie komentowane w ludzie, ale ta - jak najbardziej. Gdy wczoraj jechałem z waszyngtońskim taksówkarzem, to podkreślał on, że papież przyjął ich prezydenta i gdy dowiedział się, że jestem z Polski, zaczął mówić o Janie Pawle II, który jak widać, wciąż cieszy się ogromnym autorytetem i szacunkiem, na który obecny papież dopiero pracuje – powiedział wiceprzewodniczący PE.

- Liczne komentarze podkreślają nie tyle sam fakt spotkania Trumpa z papieżem, ale to, w jaki sposób ubrana była jego małżonka (miała tradycyjnie nakrycie głowy) i porównuje się to z wizytą w Arabii Saudyjskiej, gdzie nie miała nakrycia głowy. Zdaniem komentatorów, w ten sposób rodzina Trumpów okazała szacunek dla papieża Franciszka, że tym sposobem, rodzina Trumpa pokazała, jakim tradycjom należy hołdować i to jest zauważane. Jest to jedna z pierwszych wizyt zagranicznych nowego prezydenta, co jest pewnym symbolem. Spotkanie z papieżem jest pokazaniem wagi, jaką nowa Ameryka, nowy Biały Dom przywiązuje do relacji z Watykanem, do pewnego systemu wartości – stwierdził Czarnecki.

Początkowo relacje na linii Watykan-USA były dość chłodne, szczególnie za sprawą skrytykowania przez papieża pomysłu budowy muru na granicy amerykańsko-meksykańskiej. - Myślę, że nastąpił pewien reset, była ku temu dobra wola po obu stronach. Papież okazuje się pragmatyczny, a ja powiem przez porównanie, że nasz polski papież przyjmował osoby bardziej kontrowersyjne niż Donald Trump twierdząc, że należy wykorzystywać różne instrumenty, które mogą poprawiać sytuację ludzi wierzących w różnych krajach. Dobrze, że ta wizyta miała miejsce – nie była długa, ale była znacząca – uznał Ryszard Czarnecki.

Trump nie przyjedzie w lipcu do Polski 

Ryszard Czarnecki mówił również o tematach, jakie pojawić mają się na szczycie NATO, który odbędzie się dziś w Brukseli, a w którym udział weźmie prezydent USA, Donald Trump. - Donald Trump częściej zwracał niż Hillary Clinton uwagę na zagrożenie ze strony islamskiego terroryzmu i – można powiedzieć - na Trumpa wyszło. Jeśli chodzi o sam szczyt NATO, Trump jest w pewnej ofensywie i domaga się zwiększenia przez państwa europejskie ich wydatków na obronę, mówiąc, że skończyła się jazda na gapę, gdzie europejscy pasażerowie wozili się na amerykańskim kole, oczekując parasola obronnego, nic za to nie dając. Podkreśla się często słowa przedstawicieli republikańskiej administracji, że Polska jest tym krajem, który się z tych zobowiązań wywiązuje. Może nie będzie to w oficjalnej agendzie, ale kuluary będą poświęcone temu, by Europejczycy tez płacili na swoją obronę – dodał wiceprzewodniczący PE. Ryszard Czarnecki wspomniał również, że prawdopodobnie Donald Trump nie pojawi się w lipcu w Polsce na Szczycie Trójmorza, na który zapraszał go prezydent Andrzej Duda.