Emigracja to dramat podziałów: dzielą się rodziny, dzieci opuszczają swych rodziców i oddalają się od swej ojczystej ziemi. W obliczu tej rzeczywistości rodzą się też podziały między rządami i krajami – powiedział Ojciec Święty. Franciszek po raz kolejny wypowiedział się na temat kryzysu migracyjnego. Tym razem zwrócił uwagę na jego negatywne konsekwencje w kontekście jego rodzimego kontynentu, czyli Ameryki Łacińskiej.
Papież spotkał się bowiem z przedstawicielami stowarzyszenia promującego współpracę Włoch z krajami Ameryki Łacińskiej. Przy tej okazji wskazał na najpilniejsze problemy tego kontynentu. Jednym z podstawowych wyzwań jest tam powstrzymanie emigracji i pomoc tym, którzy zdecydowali się na wyjazd.
„W obliczu świata zglobalizowanego i coraz bardziej złożonego, Ameryka Łacińska musi zjednoczyć swe siły, aby stawić czoła zjawisku emigracji. Wieloma jej przyczynami już dawno można się było zająć, ale nigdy nie jest na to za późno. Emigracja istniała zawsze, jednakże w ostatnich latach nabrała rozmiarów, których nigdy dotąd nie widziano. Nasz lud z konieczności wyrusza na poszukiwanie «nowych oaz», aby tam móc znaleźć większą stabilizację i pracę, która zapewni bardziej godziwe życie. Jednakże wielu doświadcza pogwałcenia własnych praw; wiele dzieci i kobiet pada ofiarą handlu niewolnikami i wyzysku, albo też wpadają w sieci zorganizowanej przestępczości i przemocy. Emigracja to dramat podziałów: dzielą się rodziny, dzieci opuszczają swych rodziców i oddalają się od swej ojczystej ziemi. W obliczu tej rzeczywistości rodzą się też podziały między rządami i krajami. Potrzeba zespolonej polityki współpracy, aby stawić czoła temu zjawisku. Nie chodzi o szukanie winnych czy o uchylanie się od odpowiedzialności. Wszyscy mamy zabrać się do pracy w sposób zespolony i skoordynowany” – powiedział Ojciec Święty.
Franciszek zaapelował też o odkrycie potencjału Ameryki Łacińskiej. Są to kraje o bogatej historii i kulturze. Mają też wielkie zasoby naturalne, a ich mieszkańcy wyróżniają się dobrocią i solidarnością. Świadectwem tego były niedawne kataklizmy naturalne. Okazywana sobie nawzajem pomoc stała się wzorem dla całej wspólnoty międzynarodowej.
Papież zauważył jednak, że pomimo wszystkich zasobów, którymi dysponuje Ameryka Łacińska, jej kraje przeżywają poważny kryzys społeczno-gospodarczy. Skutkuje to postępującym zubożeniem i bezrobociem, narastaniem nierówności oraz wyzyskiem. Franciszek podkreślił, że szukając rozwiązania tego kryzysu, trzeba mieć zawsze na względzie potrzeby konkretnych ludzi. Ważne jest również promowanie kultury dialogu.
„Niektóre kraje przechodzą przez trudne chwile pod względem politycznym, społecznym i gospodarczym. Mniej zasobni obywatele jako pierwsi dostrzegają istnienie korupcji w różnych warstwach społecznych i złą dystrybucję bogactw. Wiem, że wiele krajów pracuje i walczy o stworzenie społeczeństw bardziej sprawiedliwych, promując kulturę praworządności. Istotne jest tu wspieranie dialogu politycznego. (...) Dialog jest nieodzowny, ale nie dialog między głuchymi. Potrzeba postawy otwarcia, w której przyjmuje się sugestie i podziela się aspiracje” – powiedział Ojciec Święty.