Niemcy mają już dosyć migrantów
Kampanię wyborczą w Niemczech zdominowała problematyka migrantów. Opozycyjna chadecja (CDU/CSU) ostro krytykuje politykę migracyjną kanclerza Scholza (SPD), najwyraźniej zapominając o "herzlich willkommen" swojej partyjnej koleżanki Angeli Merkel, która spowodowała szereg problemów nie tylko dla Niemiec, ale i dla całej Europy.
Kilka dni temu lider CDU i najpoważniejszy kandydat na stanowisko kanclerza Niemiec Friedrich Merz skrytykował przyspieszone procedury naturalizacji wprowadzone przez rząd Scholza. Jak przypomina portal dw.com, nowe przepisy zasadniczo zezwalają również na podwójne obywatelstwo.
"Według Merza Niemcy ściągają sobie przez to „dodatkowe problemy do kraju”. Lider chadecji domaga się też, aby „możliwe było odebranie niemieckiego obywatelstwa, jeśli uznamy, że popełniliśmy błąd w przypadku osób, które dokonały przestępstwa”", cytujemy za portalem.
Koalicja Scholza, której sondaże nie wróżą raczej powodzenia w lutowych wyborach, ostro skrytykowała wypowiedź lidera chadecji, oskarżając go o "chęć uczynienia z naturalizowanych Niemców obywateli drugiej kategorii".
Zarzut ten wspiera inny postulat wyborczy CDU/CSU zapowiadający ograniczenie świadczeń dla migrantów mających opuścić Niemcy do, jak to podaje dw.com, „łóżka, chleba i mydła” lub nawet całkowicie anulujących te świadczenia - „tam, gdzie to możliwe”. Chadecy chcą także odejść od pieniężnych świadczeń dla osób ubiegających się o azyl - na rzecz świadczeń rzeczowych. Jest to postulat, który chadecja praktycznie skopiowała z programu rosnącej w siłę AfD.
CDU/CSU i FDP chcą także zawiesić łączenie rodzin dla migrantów, którzy nie otrzymali azylu, ale, jak zauważa dw.com, są uprawnieni do ochrony „subsydiarnej” z innych powodów.
Tonące w przedwyborczych sondażach SPD chce „nadal zezwalać na łączenie rodzin, ponieważ jest to kluczowy warunek wstępny udanej integracji”, a lewaccy Zieloni idą jeszcze dalej - dążąc do zniesienia wszelkich istniejących jeszcze ograniczeń w kwestii łączenia rodzin.
Źródło: dw.com, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.