Londyński policjant, który dwa lata temu podczas interwencji śmiertelnie postrzelił nieuzbrojonego czarnoskórego mężczyznę obawiając się, że ten próbuje rozjechać samochodem jego kolegów - został w poniedziałek oczyszczony z zarzutu zabójstwa.
Zdarzenie, do którego doszło późnym wieczorem 5 września 2022 r. w Streatham, na południu Londynu, wywołało duże protesty, zwłaszcza czarnoskórych mieszkańców brytyjskiej stolicy.
24-letni Chris Kaba zginął od pojedynczego strzału w głowę oddanego przez szybę samochodu przez 40-letniego policyjnego snajpera Martyna Blake'a. Kaba, pracownik budowlany, jechał dużym i drogim Audi Q8, który to samochód - według policji - miał związek z popełnionym poprzedniego dnia przestępstwem z użyciem broni palnej. Gdy Kaba natrafił na policyjną blokadę, odmówił wyjścia z pojazdu i próbował uderzyć nim w jeden z policyjnych radiowozów. Wtedy padł śmiertelny strzał.
Podczas procesu Blake powiedział, że nie było jego zamiarem zabicie Kaby.
"Miałem szczere przekonanie, że istniało bezpośrednie zagrożenie życia, myślałem, że jeden lub więcej moich kolegów zaraz zginie. Myślałem, że gdybym nie zadziałał jeden z moich kolegów już by nie żył. Czułem wtedy, że mam obowiązek ich chronić" - wyjaśnił.
Po ogłoszeniu wyroku uniewinniającego, rodzina Kaby oświadczyła:
"Żadna rodzina nie powinna znosić niewyobrażalnego smutku, z jakim my mieliśmy do czynienia. Chris został nam zabrany, a ta decyzja pokazuje, że jego życie - i wielu innych takich jak on - nie ma znaczenia dla systemu. Nasz syn zasługiwał na coś lepszego. Uniewinnienie Martyna Blake'a to nie tylko porażka dla naszej rodziny, ale dla wszystkich osób dotkniętych przemocą ze strony policji".
Londyńska policja metropolitalna poinformowała, że Blake, który został zawieszony na czas procesu, zostanie w trybie natychmiastowym przywrócony do służby.
Źródło: PAP