- Rząd nie tylko nie jest w stanie zwalczać korupcji, lecz stworzył dogodne warunki dla jej rozwoju – oceniła Kornelia Ninowa, liderka lewicowej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej, która złożyła wniosek o wotum nieufności dla rządu. Domagają się go tysiące demonstrantów na ulicach Sofii.
Protestujący zebrali się przed pilnie strzeżonym gmachem Zgromadzenia Narodowego. Zablokowano ulice wokół budynku, jak również wejścia do metra. Ruch w centrum Sofii jest utrudniony.
Demonstranci pozostają na miejscu z zamiarem połączenia się z wieczornym, dwunastym z kolei antyrządowym protestem przed siedzibą Rady Ministrów. Do masowych blokad rządowych budynków i infrastruktury wezwali organizatorzy protestów.
Wniosek o wotum nieufności złożyła lewicowa Bułgarska Partia Socjalistyczna (BSP), oskarżając rząd o niezdolność do zwalczania korupcji i o powiązania z mafią. „Rząd nie tylko nie jest w stanie zwalczać korupcji, lecz stworzył dogodne warunki dla jej rozwoju” – oceniła liderka BSP Kornelia Ninowa.
Według niej „symbolem rządów tej władzy jest szuflada w sypialni premiera Bojko Brisowa, wypełniona banknotami o nominale 500 euro i strzeżona z użyciem pistoletu”.
Zdjęcia i nagrania z sypialni Brisowa z pieniędzmi, sztabkami złota i pistoletem od ponad miesiąca krążą w internecie. Na jednym z nich widać śpiącego premiera, który potem zarzucił prezydentowi Rumenowi Radewowi, że szpieguje go za pomocą drona.
W imieniu rządu wicepremier Tomisław Donczew podkreślił, że gabinet nie poda się do dymisji, „dopóki nie zostanie zerwana więź ze społeczeństwem”. Według niego do tego nie doszło. Obecny w parlamencie minister finansów Władisław Goranow, którego dymisji Borisow zażądał w minionym tygodniu, stwierdził, że nie widzi powodów do odejścia.
Z wypowiedzi przedstawicieli rządzącej koalicji podczas ponaddwugodzinnej dyskusji wynika, że jej głównym celem jest przetrwać do wyborów parlamentarnych na wiosnę 2021 roku i nie dopuścić w tym czasie do powstania tymczasowego gabinetu, mianowanego przez prezydenta.
Głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności odbędzie się we wtorek. Lewica, którą w głosowaniu ma zamiar poprzeć turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód, może zebrać najwyżej 104 głosów w 240-miejscowym parlamencie. Rządząca koalicja centroprawicowej partii Borisowa GERB i nacjonalistów ma 114 głosów.