W związku z rosnącymi kosztami życia ok. 24 mln dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii zmniejszyło zużycie energii, a 16 mln ograniczyło wydatki na żywność i inne niezbędne produkty - wynika z opublikowanego w piątek badania urzędu statystycznego ONS.
89 proc. ankietowanych dorosłych mieszkańców, czyli ok. 46 mln osób, dostrzegło, że w ciągu ostatniego miesiąca zwiększyły się koszty życia. Gdy ONS w listopadzie 2021 roku po raz pierwszy o to zapytał, zauważało to 62 proc. badanych. Najbardziej widoczny jest wzrost cen żywności w sklepach, który widzi 94 proc. pytanych, następnie wzrost rachunków za gaz lub energię - 82 proc. i cen paliwa - 77 proc.
Spośród tych, którzy zauważają, iż ich koszty życia wzrastają, najczęstszym działaniem jest ograniczenie wydatków na produkty i usługi, które nie są niezbędne - w okresie od końca marca do połowy czerwca robiło to 57 proc. ankietowanych. 51 proc. ograniczało zużycie gazu lub energii, 42 proc. rzadziej jeździ swoim samochodem, a 35 proc., czyli ok. 16 mln osób, zredukowało wydatki na żywność i inne niezbędne produkty. Niemal jedna czwarta - 23 proc. - sięga po oszczędności, by sprostać rosnącym kosztom życia, a 13 proc. zadłuża się bardziej niż zwykle, przy czym w najuboższych regionach kraju ten odsetek wynosi 18 proc.
Badanie ONS opublikowane zostało dzień po tym, jak Bank Anglii poinformował, że spodziewa się, iż pod koniec tego roku brytyjska gospodarka wpadnie w recesję, która potrwa pięć kolejnych kwartałów. Bank prognozuje też, że w ciągu całego okresu, w którym wzrost płac nie nadąża za inflacją, realne dochody Brytyjczyków spadną o 5 proc.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Przyjaciek Putina Schroeder jest kawalerem Orderu Orła Białego, ale to Macierewicz przeszkadza Sikorskiemu