Powinniśmy uważać na możliwe użycie przez Rosję broni chemicznej lub biologicznej na Ukrainie - powiedziała w środę rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki, komentując rosyjskie twierdzenia na temat rzekomych amerykańskich laboratoriów broni biologicznej na Ukrainie.
CZYTAJ: „To była najstraszniejsza doba podczas tej wojny”. Ukraińska policja informuje
Psaki oświadczyła, że twierdzenia Rosji są dezinformacją i sianiem spiskowych teorii oraz próbą tworzenia fałszywych pretekstów do agresji na Ukrainę. Dodała, że USA nie posiadają i nie prowadzą prac nad bronią biologiczną i chemiczną, w przeciwieństwie do Rosji, która użyła takiej broni m.in. przeciwko Aleksiejowi Nawalnemu.
"To wszystko jest oczywistą próbą Rosji, by usprawiedliwić jej zaplanowany, niesprowokowany i nieuzasadniony atak na Ukrainę" - dodała Psaki.
We wtorek podsekretarz stanu USA Victoria Nuland stwierdziła w wystąpieniu w komisji spraw zagranicznych Senatu, że na Ukrainie istnieją "ośrodki badań biologicznych" i że USA starają się zapobiec, by trafiły w ręce Rosjan, którzy mogą wykorzystać je do celów propagandowych i prowokacji.
CZYTAJ: Elektrownia w Czarnobylu. Brak kontaktu z systemami monitorującymi promieniowanie