Belgia spodziewa się czwartej fali pandemii na przełomie sierpnia i września. O przewidywaniach ekspertów informuje gazeta „De Morgen”. W sobotę, po raz pierwszy od marca, odnotowano nieznaczny wzrost liczby zakażeń. Kolejne dane belgijskiego instytutu zdrowia publicznego zostaną ogłoszone we wtorek.
Według wirusologów wrzesień wydaje się naturalnym okresem, w którym spodziewana jest nowa fala. Wtedy mieszkańcy Belgii zaczną wracać z wakacji, do szkół wrócą uczniowie i pogoda się pogorszy. Wtedy nastąpi znaczny wzrost liczby zakażeń głównie mutacją delta.
Wirusolodzy przewidują, że osoby niezaszczepione będą bardzo ciężko przechodzić zakażenie w szpitalach.
Szczpionki zapewniają ochronę, choć nie stuprocentową
Ci, którzy zostali zaszczepieni, są chronieni, choć nie w 100 procentach.
- Szczepionki chronią przed poważnym przebiegiem zakażenia, ale możliwe są łagodne lub umiarkowane objawy - mówi jeden z czołowych wirusologów Steven Van Gucht, cytowany przez gazetę „De Morgen”.
Choć szczepienia w Belgii znacznie przyspieszyły, to obecnie w pełni zaszczepionych jest 44 procent dorosłych i 35 procent całej populacji.