29 marca mieszkańcy Anglii i Walii zawierzą kraj i samych siebie Maryi, prosząc o nawrócenie i ponowną ewangelizację tej ziemi. W obliczu walki z pandemią koronawirusa akt oddania się w opiekę Maryi nabiera bardzo szczególnego znaczenia.
Od dwóch lat trwają przygotowania do tego zawierzenia. Jednak jak podaje episkopat angielski, epidemia koronawirusa jedynie potwierdził potrzebę tego aktu duchowego. I chociaż pandemia koronawirusa uniemożliwia nam dokonanie tego aktu w kościele, niezmiennie pozostajemy z Chrystusem i sobą nawzajem w łączności duchowej. Dlatego osobistego zawierzenia siebie Maryi można będzie dokonać w każdym miejscu, indywidualnie i w rodzinie, wraz z kapłanami, którzy będą w tym czasie modlić się w kościołach i katedrach - pisze episkopat.
Kościół katolicki w Anglii podkreśla, że Akt zawierzenia będzie czymś więcej niż tylko ceremonią religijną. O ile przyłączy się do niego wystarczająca liczba osób może wywrzeć duży duchowy wpływ na kraj.
Jak podkreśla Sanktuarium Matki Bożej w Walsingham: Anglia została wyrwana ze swojej starożytnej katolickiej wiary przez Henryka VIII w czasach Reformacji, i jeszcze nie spełniła swojego katolickiego przeznaczenia.
Po raz pierwszy Anglia zawierzyła się Maryi pod koniec XIV wieku. W obliczu olbrzymich politycznych zawirowań król Ryszard II zawierzył kraj Matce Chrystusa, oddając go pod Jej obronę. Anglię nazywano wówczas „posagiem Maryi”.
Aktu zawierzenia siebie i Anglii Matce Chrystusa dokonają także Polacy zjednoczeni w parafiach Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii.