Akcja ewakuacja. Trwa wielki exodus ludności. Wojsko ratuje kogo się da
W Chersoniu uruchomiono w sobotę korytarz wodny do ewakuacji ludzi, znajdujących się na okupowanym przez Rosję lewym (wschodnim) brzegu rzeki Dniepr. Korytarz, którym można będzie przedostać się na tereny kontrolowane przez Ukrainę, będzie otwarty do poniedziałku. Ci, którzy chcą wydostać się z terenów okupowanych, mieszkają na daczach na lewym brzegu rzeki. Z myślą o nich ukraińskie władze wojskowe wyznaczyły miejsce, do którego będą oni mogli przybić swoimi łodziami przez najbliższe trzy dni.
Kapitan Dmytro Płetenczuk, oficer prasowy dowództwa wojskowego w Chersoniu wyjaśnił, że dotychczas żegluga po Dnieprze była zakazana ze względu na działania wojenne.
“Wcześniej ludzie przepływali przez rzekę własnymi łódkami i motorówkami, lecz potem wprowadzony został zakaz pływania po Dnieprze. Na lewym brzegu pozostało wiele osób, które oczekują na ewakuację”, powiedział.
“Wyznaczyliśmy punkt w porcie rzecznym, przez który będą mogli przedostać się na terytoria wyzwolone”, wyjaśnił wojskowy.
Władze zaapelowały, by osoby, które ewakuują się z lewego brzegu Dniepru, miały przy sobie dokumenty potwierdzające ukraińskie obywatelstwo. “Podejmujemy środki ostrożności, by z tamtego brzegu nie trafiali do nas dywersanci”, podkreślił.
Kapitan przyznał jednocześnie, że nie ma stuprocentowej pewności, że przeprawa nie będzie ostrzeliwana przez Rosjan.
Chersoń, stolica obwodu na południu Ukrainy, został wyzwolony 11 listopada po blisko ośmiu miesiącach okupacji. Po tym, gdy wojska przeciwnika w wyniku ukraińskiej kontrofensywy wycofały się na lewy (wschodni) brzeg Dniepru, rozpoczęły one regularne ostrzały miasta. Rosjanie atakują cele cywilne, w wyniku których giną mieszkańcy Chersonia.