Największym osiągnięciem synodu synodu biskupów na temat rodziny jest objęcie troską duszpasterską nie tylko regularnych, ale i nieregularnych związków – ocenił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Jak dodał, teraz trzeba, by jego postanowienia dotarły do parafii, księży i wiernych.
19 października w Rzymie zakończyło się trwające dwa tygodnie III Nadzwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów "Wyzwania duszpasterskie wobec rodziny w kontekście nowej ewangelizacji".
W ogłoszonym w sobotę orędziu synodu biskupów na temat rodziny podkreślono, że Kościół musi być otwarty i nie może nikogo wykluczać. Jednym z poruszanych w trakcie obrad tematów była sprawa dopuszczenia osób rozwiedzionych będących w nowych związkach do komunii.
Biskupi nie zajęli żadnego stanowiska w sprawie rozwodników. W orędziu nie ma żadnego odniesienia do homoseksualistów, choć wcześniej dyskutowano o konieczności większego otwarcia wobec nich. Uczestniczący w obradach abp. Gądecki spotkał się z dziennikarzami w poniedziałek, po powrocie z Rzymu.
– Największym osiągnięciem synodu jest wprowadzenie tego stałego punktu, przenikającego wszystkie tematy, które zostały poruszone, czyli troski i towarzyszenia duszpasterskiego wszystkim sytuacjom regularnym i nieregularnym. Jeśli chodzi o sytuacje regularne, to sprawa nie jest tak trudna, bo istnieją stowarzyszenia prorodzinne, różne formy wspólnot kościelnych, które organizują się i pomagają małżeństwom regularnym. To choćby taka rzecz, jak przeżywane w parafii jubileusze zawarcia małżeństwa. To jest jakąś formą wspierania, umacniania małżeństw – powiedział.
– To, co rzeczywiście nowego wprowadził ten synod, to otoczenie taką samą troską wszystkich innych sytuacji nieregularnych, co do tej pory szwankowało i co musi być naprawione. Te nieregularne formy domagają się silnego wsparcia – dodał.
Abp Gądecki doprecyzował, że chodzi mu m.in. o rodziców samotnie wychowujących dzieci, o rozwiedzionych, którzy nie zawarli nowego związku, rozwiedzionych, którzy taki związek zawarli, to też problem sierot, które mają żyjących rodziców.
Jak podkreślił, obecnym zadaniem jest wprowadzenie postanowień synodu w ogólnopolski program duszpasterski.
– Musimy przedstawić te dokumenty Konferencji Episkopatu Polski, episkopat musi się do tego ustosunkować. Potem trzeba z tego wyprowadzić dwa nurty, pewien nurt intelektualny, pogłębienia tego, co zostało przedyskutowane, oraz nurt duszpasterski: jak w ogólnopolski program duszpasterski wprowadzić postanowienia synodu, żeby do każdego księdza, każdej parafii, wszystkich rad duszpasterskich to dotarło – powiedział.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch poinformował, że zagadnienia poruszane na synodzie będą omawiane na najbliższym zebraniu plenarnym, zaplanowanym na marzec przyszłego roku.
– Być może będzie przyjęta też taka metoda, że dokument zostanie rozesłany do wszystkich diecezji i te dyskusje rozpoczną się wcześniej – dodał.
III Nadzwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów "Wyzwania duszpasterskie wobec rodziny w kontekście nowej ewangelizacji" odbywało się od 5 do 19 października w Rzymie.
Trzy z 62 punktów opublikowanego w sobotę dokumentu końcowego synodu biskupów, dotyczące rozwodników i homoseksualistów, nie uzyskały w sobotnim głosowaniu kwalifikowanej większości dwóch trzecich głosów, tylko zwykłą. Pozostają one otwarte - oświadczył Watykan.
W dokumencie końcowym synodu napisano, że nie ma żadnych analogii między związkami homoseksualistów a małżeństwami, ale "mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych muszą być przyjmowani z szacunkiem i delikatnością". W sprawie komunii dla osób rozwiedzionych będących w nowych związkach oświadczono, że kwestia ta wymaga dalszego pogłębienia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Brak czytania ze zrozumieniem czy manipulacja w czystej postaci? Chodzi o wypowiedź abp. Gądeckiego