Jak donosi portal CNN, wielu kalifornijskich lekarzy pytanych jest przez bogatych pacjentów tego amerykańskiego miasta o to, czy mogą zostać zaszczepieni w zamian za przekazanie określonej sumy pieniędzy szpitalowi lub organizacji charytatywnej.
Medycy stanowczo odmawiają, bo zgodnie z przepisami, jako pierwsi dostęp do wyczekiwanych preparatów mają mieć tylko pracownicy "pierwszej linii", w tym głównie biały personel.
Doktor Jeff Toll z Los Angeles powiedział stacji CNN, że jeden z pacjentów zaoferował 25 tysięcy dolarów dla jego szpitala w zamian za wczesne otrzymanie szczepionki.
Placówka doktora Tolla obsługuje zamożnych pacjentów, w tym osoby z Hollywood.
- Myślę, że jedną z trudniejszych rzeczy jest to, że lekarze opiekujący się tymi wpływowymi osobami muszą im powiedzieć, że trzeba poczekać. Ci ludzie zwykle nie muszą czekać - podsumował lekarz.
O podobnych doniesieniach poinformował tkże doktor David Nazarian ze szpitala w Beverly Hills. Powiedział, że wielu jego pacjentów kontaktuje się z nim, mówiąc, że w kwestii dostępu do szczepionki pieniądze nie grają roli.
- Do tych, którzy myślą, że mogą wepchnąć się w kolejkę, którzy uważają, że mają środki lub kontakty, które im na to pozwolą: będziemy to bardzo, bardzo, bardzo uważnie monitorować - ogłosił.
Dystrybucja szczepionek przeciw Covid-19 rozpoczęła się w Stanach Zjednoczonych tydzień temu. W bezprecedensowej operacji logistycznej dystrybucji szczepionek pomagają firmy kurierskie UPS i FedEx, a zgodnie z zarządzeniem Federalnej Agencji Lotnictwa USA loty ze szczepionkami traktowane są priorytetowo.
Do końca roku pierwszą dawkę szczepionki przeciw Covid-19 otrzymać ma 20 mln Amerykanów.