Brytyjczyk próbował wyrwać broń policjantowi i strzelić z niej do przemawiającego Donalda Trumpa.
Do zdarzenia doszło 18 czerwca podczas wiecu wyborczego w Las Vegas. 20-letni Brytyjczyk chciał zaatakować przemawiającego wówczas prezydenta elekta z broni policyjnej. Napastnik szybko został obezwładniony przez funkcjonariuszy policji i nie zdążył użyć borni.
Oskarżony przyznał się do części zarzucanych mu czynów. Podczas śledztwa Sandford zaznał, że przyjechał do Las Vegas z zamiarem zabicia Donalda Trumpa. Za próbę zamachu groziło mu nawet 20 lat więzienia.
Matka 20-latka twierdziła, że jej syn cierpi na wiele schorzeń psychicznych, m. in. autyzm, depresję i nerwicę natręctw i ubiegała się o odbycie kary w zakładzie psychiatrycznym.