Wczorajsze wydarzenia, które oficjalnie wyszły na światło dziennie, wstrząsnęły nie tylko Polakami, ale i całym światem. Jedno jest pewne - "nie doszłoby do tej tragedii, gdyby Rosja nie przeprowadziła we wtorek straszliwego ataku rakietowego na Ukrainę". Dokładnie tak brzmi fragmentu wpisu opublikowanego przez premiera Holandii - Marka Rutte.
Wspieramy polskie śledztwo w sprawie eksplozji oraz kontynuujemy wsparcie dla Ukrainy w walce z rosyjską agresją, dodał szef holenderskiego rządu.
One thing is clear: this would not have happened without Russia’s horrific missile attacks against Ukraine. We continue to support Ukraine in its defence against the Russian aggression. (2/2)
— Mark Rutte (@MinPres) November 16, 2022
Wczoraj rosyjskie wojska przeprowadziły zmasowany atak rakietowy, wymierzony głównie w obiekty infrastruktury energetycznej na całej Ukrainie. Był to największy nalot rakietowy od 24 lutego, poinformował rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat. Dodał, że ukraińska obrona powietrzna zneutralizowała 73 z ponad 90 rakiet wystrzelonych przez Rosjan oraz 10 wyprodukowanych w Iranie dronów.
Zobacz też: Sakiewicz w Republice: cały czas dostajemy sprzeczne informacje [wideo]
Również we wtorek, w godzinach popołudniowych, na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim doszło do wybuchu pocisku produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli RP, przekazało polskie MSZ w komunikacie w nocy z wtorku na środę.
Prezydent Andrzej Duda w nocnym oświadczeniu dla mediów powiedział, że "nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę, prowadzone są czynności śledcze".
Polecamy również: USA-Polska. Padła deklaracja. Czego dotyczy „żelazne zobowiązanie”?
Prezydent USA Joe Biden oświadczył po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji, że "to mało prawdopodobne, że rakieta, która spadła na Polskę, została wystrzelona z Rosji"