Hiszpańskie media: Yamal rozegrał najlepszy mecz karierze

Jak komentuje dzisiaj hiszpańska prasa, Lamine Yamal, 17-letni gwiazdor Barcelony, rozegrał w środę przeciwko Interowi Mediolan najlepszy mecz w profesjonalnej karierze. "Barca" - z Wojciechem Szczęsnym w bramce i bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego - zremisowała po szalonym spotkaniu 3:3.
Rozegrał swój setny mecz...
Grając swój setny mecz w Barcelonie w wieku 17 lat i 291 dni, Yamal został najmłodszym piłkarzem, który strzelił gola w półfinale Ligi Mistrzów, wyprzedzając Kyliana Mbappe - Francuz miał 18 lat i 140 dni, gdy dokonał tego w 2017 roku.
Hiszpańska prasa, zwłaszcza ta z Katalonii, jest pod wielkim wrażeniem jego występu. Według portalu "El Confidencial" był to najlepszy mecz wychowanka chwalonej na całym świecie szkółki "Barcy" w jego dotychczasowej profesjonalnej karierze.
"Mamma mia!" – napisał po włosku na okładce czwartkowego wydania kataloński dziennik "Sport" i zaznaczył, że walka o finał Ligi Mistrzów rozstrzygnie się za tydzień w Mediolanie. Dziennik "Mundo Deportivo" z kolei nie ma wątpliwości, że Barcelona "jest gotowa wygrać we Włoszech".
"Dla tej drużyny nie ma misji niemożliwych, nawet jeśli mierzy się z tak dobrze naoliwioną maszyną jak Inter Simone Inzaghiego"
– ocenił z kolei dziennik "La Vanguardia".
"El Confidencial" zaznaczył, że drużyna pod wodzą trenera Hansiego Flicka odrobiła dwie szybko stracone bramki w ciągu zaledwie 20 minut, coś co w poprzednim sezonie było niemożliwe.
Niezapomniany wieczór...
"Piłka nożna daje czasem niezapomniane wieczory. Mecz pomiędzy +Barcą+ a Interem był jednym z nich"
– napisał sportowy dziennik "AS".
Powody do zadowolenia może mieć także zdobywca dwóch bramek dla gości Denzel Dumfries. Holender został pierwszym piłkarzem Interu, który strzelił więcej niż jednego gola w meczu fazy pucharowej Ligi Mistrzów od czasu, gdy Argentyńczyk Diego Milito zaliczył dwa trafienia w finale w 2010 roku (2:0 z Bayernem Monachium).
Ostatni raz Barcelona wygrała LM dekadę temu - w sezonie 2014/2015, pokonując wówczas w finale Juventus Turyn 3:1.
W środę w drużynie gospodarzy całe spotkanie rozegrał Wojciech Szczęsny, nieobecny był natomiast kontuzjowany Robert Lewandowski.
"Nie minęło pół minuty, gdy zdał sobie sprawę, że czeka go ciężki wieczór"
– zaczął pomeczową ocenę Szczęsnego dziennik "Sport".
"Bardzo trudny mecz dla Polaka"
– zgodził się "Mundo Deportivo".
W 83. minucie na boisku w barwach Interu pojawił się Piotr Zieliński. Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział drugi polski piłkarz mediolańczyków - Nicola Zalewski.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X