Usyk nokautuje Duboisa i zostaje niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej

Ołeksandr Usyk udowodnił, że wciąż jest jednym z najlepszych pięściarzy globu. W rewanżowym starciu bezdyskusyjnie rozprawił się z Danielem Duboisem, nokautując go w piątej rundzie i zdobywając tytuł niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej.
Nokaut w piątej rundzie i kolejne zwycięstwo nad Brytyjczykiem
Od pierwszych sekund walki Usyk narzucił własne tempo, skrupulatnie punktując rywala i konsekwentnie obijając okolice wcześniej kontuzjowanego oczodołu Duboisa. Ukrainiec, mimo różnicy wieku wynoszącej jedenaście lat, był szybszy, dokładniejszy i skutecznie unikał ofensywnych prób rywala. Dubois kilka razy trafił czysto, ale jego ciosy nie zrobiły wrażenia na czempionie. W trzeciej rundzie próbował złapać Usyka w zwarciu, jednak Ukrainiec z łatwością wydostał się z opresji i natychmiast odpowiedział kontrą. Piąta runda przypomniała kibicom kontrowersyjny moment z pierwszego starcia, ale tym razem to Usyk był stroną wyraźnie dominującą. Po pierwszym nokdaunie Dubois jeszcze się podniósł, jednak chwilę później został znokautowany lewym sierpowym, który zakończył pojedynek.
Dla Usyka było to 24. zwycięstwo w zawodowej karierze, z czego ósme nad Brytyjczykiem. Po raz kolejny zapisał się w historii, zostając niekwestionowanym mistrzem świata już po raz trzeci, w dwóch różnych kategoriach wagowych. Po walce przyznał, że teraz czas na odpoczynek, ale spekulacje o możliwej trzeciej walce z Tysonem Furym wciąż krążą w środowisku bokserskim.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Nowy brytyjski myśliwiec z potężnym zasięgiem. Jakie może mieć osiągi?

Nie żyje Al Waleed, nazywany „Śpiącym Księciem”. Zmarł w wieku 35 lat

"Jeśli ktoś chce sparaliżować...". Ziobro ostro o działaniach ekipy Tuska. WIDEO
