Przejdź do treści
Tokio 2020. Skandaliczne warunki grożące skręceniem kręgosłupa!
Fot.: Twitter/@PAPinformacje

- To nie mieści się w głowie, w jakich warunkach do Igrzysk Olimpijskich w Tokio muszą przygotowywać się polscy pływacy. To grozi skręceniem kręgosłupa - mówi Alicja Tchórz, reprezentantka Polski w pływaniu.

Wokół startu pływackiej reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich w Tokio wybuchła afera. Sześciu naszych zawodników nie zostało dopuszczonych do występu na najważniejszej imprezie sportowej z uwagi na błąd w zgłoszeniu zawodników.

To jednak nie koniec kontrowersji. Alicja Tchórz, jedna z pływaczek, która choć przybyła do Tokio na igrzyskach nie wystartuje, poskarżyła się na fatalne warunki, w których polscy zawodnicy mają przygotowywać się do zawodów. 

- Jest tu bardzo gorąco, ok. 35 stopni Celsjusza. Woda w tym basenie (25-metrowym) ma 31 stopni, w tamtym (wskazuje na basen 10-metrowy) jeszcze pół godziny temu było 39 stopni, obecnie jest 37,7. Nie trzeba być genialnym fizjologiem, żeby zdawać sobie sprawę, że nie powinniśmy podejmować wysiłku w takich temperaturach i warunkach - relacjonuje Tchórz na Instagramie.

Pływaczka Alicja Tchórz pokazuje gdzie z wyboru związku trenują polscy pływacy na miejscu, przed IO:

- basen kryty tylko 25 metrów dł., woda ponad 30 stopni
- basen odkryty, zbyt płytki, nie można trenować elementów technicznych, start ze słupka grozi urazem kręgosłupa

— Łukasz Bok (@LukaszBok) July 17, 2021

- Przed wylotem nikt nie poinformował zawodników o tym, że główny basen będzie basenem odkrytym, co też wydaje mi się dziwne, bo całe igrzyska odbywają się na basenie zakrytym - stwierdziła reprezentantka Polski, podkreślając, że to niebezpieczna sytuacja dla zawodników.

- Nie będę wspominała o tym, jak to istotna rzecz szczególnie dla grzbiecistów, którzy nie mają punktu odniesienia w takie dni jak dziś, gdy mamy fantastyczną pogodę na plażowanie, a nie na pływanie. Jest bardzo gorąco, ostre słońce, to niebezpieczne dla zawodników, którzy nie mieli tak dużego kontaktu ze słońcem - dodała. 

Na tym wcale nie koniec. Jeden z zewnętrznych basenów na całej długości ma bowiem głębokość zaledwie 1,4 metra. 

- To wiąże się z tym, że nie możemy wykonać żadnych elementów technicznych, ewentualnie możemy zrobić nawrót, ale też niezbyt dokładnie. To szczególnie ważne dla zawodników, którzy mocno wykorzystują pływanie pod wodą i siły wyporu wody. Rysujemy po dnie, nie ma mowy o startach z słupka, bo to grozi skręceniem kręgosłupa - wyjaśniła Tchórz.

WP Sportowe Fakty

Wiadomości

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Szokujące słowa ekologa! Niemiecki wywiad werbował do protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych!

Trump i Duda spotkają się w Amerykańskiej Częstochowie – kluczowe wydarzenie przed wyborami w USA

Dzisiaj informacje TV Republika

Dlaczego luksusowy resort w Jeleniej Górze przerwał wał powodziowy?

Kowalski: Tusk powinien być natychmiast zdymisjonowany

Myślano, że obok wiecu Trumpa są materiały wybuchowe. Policja wkroczyła do akcji

Jak doszło do eksplozji pagerów Hezbollahu?

Najnowsze

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?