Szpilka vs Martinek: Starcie gigantów w wadze ciężkiej

Artur Szpilka poznał nazwisko kolejnego rywala w klatce KSW. Podczas gali XTB KSW 113 w łódzkiej Atlas Arenie jego przeciwnikiem będzie czołowy czeski zawodnik wagi ciężkiej, Michal Martinek. Starcie zaplanowano na 20 grudnia i zapowiada się jako jedno z najciekawszych pojedynków końcówki roku.
Szykuje się wielka bitwa
Dla Artura Szpilki (4-1, 3 KO, 1 Sub) pojedynek z Michalem Martínkiem (12-6, 8 KO, 1 Sub) będzie największym sprawdzianem od początku kariery w MMA. Polak wraca do Atlas Areny, gdzie przed laty święcił sukcesy w bokserskim ringu. Tym razem spróbuje powtórzyć ten scenariusz w oktagonie. Ostatni raz walczył w kwietniu, wówczas pokonał Errola Zimmermana przez poddanie w pierwszej rundzie. Wcześniej zwyciężył z Mariuszem Pudzianowskim i Siergiejem Radczenką, a jedyną porażkę poniósł w starciu z Arkadiuszem Wrzoskiem. Martinek, znany jako „Czarnobrody”, to były mistrz organizacji Oktagon MMA i aktualny numer pięć rankingu KSW. Czech ma na koncie dwanaście zwycięstw, z czego aż dziewięć przed czasem. Osiem razy kończył rywali przez nokaut, a jego efektowne skończenie Prince’a Aounallaha zostało wyróżnione bonusem za nokaut wieczoru. W lipcu Martinek zwyciężył z Matheusem Scheffelem, potwierdzając, że należy do ścisłej czołówki wagi ciężkiej. Walka Szpilka – Martinek to starcie dwóch mocno bijących zawodników, które może zakończyć się w każdej chwili. W Łodzi zobaczymy także walkę Adriana Bartosińskiego, mistrza wagi półśredniej. Rywal "Bartosa" nie jest jeszcze znany.
Źródło: Republika, kswmma.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze

Prezydencki projekt ustawy obniżającej ceny energii. Kiedy trafi do Sejmu?

Prezydent do młodych: wmówiono nam, że aby być światowcami musimy porzucić przywiązanie do Ojczyzny i wartości

Warszawscy radni wprowadzili nocną prohibicję w dwóch dzielnicach. Miała być w całym mieście