Katalończycy i Baskowie w finale Pucharu Króla
Piłkarze Barcelony pokonali na wyjeździe Villarreal 3:1, a w dwumeczu 6:2, i awansowali do finału Pucharu Hiszpanii. Rywalem Katalończyków będzie Athletic Bilbao, który najpierw zremisował u siebie z Espanyolem 1:1, a w rewanżu wygrał na wyjeździe 2:0.
Emocje na stadionie "Żółtej Łodzi Podwodnej" tak naprawdę skończyły się w trzeciej minucie. Wówczas do siatki gospodarzy trafił Brazylijczyk Neymar, wykorzystując podanie Argentyńczyka Lionela Messiego. W tym momencie Villarreal potrzebował trzech bramek, aby doprowadzić do dogrywki - to zadanie z góry skazane na porażkę przeciwko Barcelonie, która w poprzednich siedmiu meczach w tych rozgrywkach dała sobie strzelić tylko cztery gole.
Gospodarze nie złożyli jednak broni i w 39. minucie zdołali wyrównać. Na listę strzelców wpisał się Meksykanin Jonathan dos Santos. W tej samej akcji groźnie wyglądającego urazu kostki doznał piłkarz gości Sergio Busquets, który opuścił boisko na noszach. Jak poinformował klub, 26-letni pomocnik przejdzie w czwartek szczegółowe badania.
Jednak w 65. minucie swój zespół osłabił Tomas Pina, który popełnił bezmyślny faul w środku pola. Sędzia bez wahania usunął zawodnika gospodarzy z boiska i od tego momentu Barcelona miała ułatwione zadanie.
Wykorzystała to w 73. minucie, gdy na 2:1 podwyższył Urugwajczyk Luis Suarez. To jego czwarte trafienie w trzech ostatnich meczach "Barcy". Wygląda na to, że antybohater mistrzostw świata w Brazylii (został zdyskwalifikowany za ugryzienie rywala) zdołał odzyskać formę, którą imponował w ubiegłym sezonie w Liverpoolu.
Wynik ustalił w 88. minucie Neymar po strzale głową. Tym samym Villarreal nie wykorzystał okazji na pierwszy w historii klubu awans do finału Pucharu Króla.
W drugim środowym półfinale, zakończonym tuż przed północą, Athletic Bilbao pokonał na wyjeździe Espanyol Barcelona 2:0 i wywalczył awans (w Kraju Basków było 1:1).
Bramki dla gości zdobyli przed przerwą Aritz Aduriz i Xabier Etxeita. Gospodarze mieli okazje na zmniejszenie strat. Bliski szczęścia był m.in. Felipe Caicedo, ale w 57. minucie piłka po jego ładnym strzale odbiła się od słupka.
Finał odbędzie się 30 maja.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Zobacz, jak sprawdzić czy twój smartfon cię podgląda!
Warszawska afera śmieciowa, czyli największy problem Rafała Trzaskowskiego
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty