Gol w doliczonym czasie gry dał Villerealowi zwycięstwo nad Liverpoolem
Villareal wygrał u siebie z Liverpoolem 1:0 w półfinale Ligi Europy. Spotkanie nie było wielkim widowiskiem, a jedyną bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Adrian Lopez.
Po fascynującym spektaklu i pogoni podopiecznych Jurgena Kloppa w spotkaniu z Borussią Dortmund oraz obfitującym w gole dwumeczu Villarealu ze Spartą Praga, kibice na pewno mogli się spodziewać ciekawszej gry w półfinałowym pojedynku tych dwóch drużyn. W pierwszej połowie trochę lepiej prezentowali się przyjezdni. Najlepszą okazję na zdobycie bramki miał Joe Allen, z 12 metrów uderzył jednak płasko prosto w bramkarza. Po drugiej stronie dwukrotnie bramce Mignoleta zagroził Soldado, ale jego uderzenia były niecelne.
Na początku drugiej połowy w słupek po strzale głową trafił Bakambu. Od słupka odbiła się również piłka po próbie Firmino i interwencji bramkarza gospodarzy. Ataki hiszpańskiej drużyny stawały się coraz groźniejsze i w końcu w doliczonym czasie gry w szybkim ataku piłka trafiła do Denisa Suareza, a ten wyłożył ją Adrianowi Lopezowi, który umieścił ją w pustej bramce dając Villarealowi upragnione zwycięstwo. Rewanż już za tydzień na Anfield Road.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Zobacz, jak sprawdzić czy twój smartfon cię podgląda!
Warszawska afera śmieciowa, czyli największy problem Rafała Trzaskowskiego
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty