Hiszpan Carlos Sainz Jr. z zespołu Ferrari wygrał niedzielny wyścig Formuły 1 o Grand Prix Meksyku, 20. z 24 rund mistrzostw świata. To jego czwarte zwycięstwo w karierze.
Drugie miejsce zajął Brytyjczyk Lando Norris z McLarena, a trzecie Monakijczyk Charles Leclerc z Ferrari. Sainz startował do wyścigu z pole position. Na szóstej pozycji wyścig ukończył obrońca tytułu, lider klasyfikacji generalnej Holender Max Verstappen z Red Bulla. W klasyfikacji cyklu prowadzenie utrzymał Verstappen. Jednak jego przewaga nad Norrisem na cztery wyścigi przed końcem sezonu zmalała do 47 pkt.
Przed niedzielnym wyścigiem Holender triumfował w pięciu z sześciu rozegranych w Meksyku, wliczając w to ostatnie trzy edycje. Teraz jednak ma słabszy okres, nie wygrał bowiem 10. wyścigów z rzędu. Po starcie nic nie zapowiadało, że Verstappen będzie miał w Meksyku problemy. Holender wyprzedził Sainza na pierwszym zakręcie i objął prowadzenie. Ale wyścig już na pierwszym okrążeniu został zatrzymany, na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Doszło do kolizji dwóch bolidów Japończyka Yuki Tsunody z Racing Bulls i Taja Alexandra Albona z Williamsa. To spowodowało, że przez sześć okrążeń safety car był na torze.
Po wznowieniu na 9 okrążeniu lider Verstappen się zagapił, wykorzystał to Sainz i wrócił na prowadzenie. Do tego Holendra jeszcze wyprzedził Leclerc i na czele stawki jechały dwa Ferrari. To chyba mocno zdenerwowało Verstappena, doszło do „starcia” między nim a Norrisem. „Wypchnął mnie poza tor i wyprzedził” - narzekał przed radio Norris. Sędziowie uznali winę mistrza świata i nałożyli na niego 10 s kary. Jak się szybko okazało, nie po raz pierwszy w tym wyścigu.
Na 24. okrążeniu sędziowie ponownie wzięli „pod lupę” zachowanie mistrza świata. Uznali, że wyjechał poza tor aby zyskać przewagę, co jest niezgodne z przepisami. Na Verstappena została nałożona druga kara 10 s. Holender protestował przed radio, ale to nic nie dało. Na 27. okrążeniu zawodnik Red Bulla zjechał do pit stopu na zmianę opon, ale przez pierwsze 20 s postoju odbywał karę. Na tor wrócił na 15 pozycji i już było wiadomo, że w tym wyścigu walczyć o zwycięstwo nie będzie. Ostatecznie był szósty.
Na czele jechali cały czas kierowcy Ferrari Sainz i Leclerc, za nimi ze stratą kilku sekund był Norris. Jednak w końcówce było widać, że Leclerc stracił tempo, za to zdecydowanie przyspieszył Norris. I na 63. okrążeniu (w sumie wyścig miał ich 71), gdy Monakijczyk popełnił błąd, zerwał przyczepność tylnych kół i bronił się przed wypadnięciem z toru, Norris go wyprzedził i awansował na drugą lokatę. Leclercowi na otarcie łez został jeden punkt zdobyty za najszybsze okrążenie.
Przed startem organizatorzy przygotowali prezent dla Hiszpana Fernando Alonso z Aston Martina. Ten jednak nie będzie Meksyku w 2024 roku dobrze wspominał, gdyż z powodu awarii układu hamulcowego musiał się wycofać.
Klasyfikacja generalna MŚ F1 (po 20. z 24. wyścigów):
1. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) - 362 pkt
2. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) - 315
3. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) - 291
4. Oscar Piastri (Australia/McLaren) - 251
5. Carlos Sainz Jr. (Hiszpania/Ferrari) - 240
6. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes) - 189
7. George Russell (W. Brytania/Mercedes) - 177
8. Sergio Perez (Meksyk/Red Bull) - 150
9. Fernando Alonso (Hiszpania/Aston Martin) - 62
10. Nico Huelkenberg (Niemcy/Haas) - 31
Klasyfikacja konstruktorów:
1. McLaren - 566 pkt;
2. Ferrari - 537;
3. Red Bull - 512;
4. Mercedes - 366;
5. Aston Martin - 86;
6. Haas - 46.
źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!