Jagiellonia i Legia nie miały kłopotów z wygraniem u siebie niedzielnych meczów 13. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Mistrz z Białegostoku pokonał Koronę Kielce 3:1 i jest wiceliderem, a warszawski zespół wygrał z beniaminkiem GKS Katowice 4:1. W Łodzi Widzew uległ Górnikowi Zabrze 0:2.
Broniący tytułu piłkarze z Białegostoku prowadzili z Koroną już od 10. minuty po golu Nene. Wprawdzie na początku drugiej połowy wyrównał Adrian Dalmau, ale już po chwili prowadzenie Jagiellonii dał Jesus Imaz, a w 67. minucie wynik na 3:1 ustalił Darko Churlinov. „Po wyrównującym golu liczyłem, że podniesiemy Jagiellonii mocno poprzeczkę i powalczymy o pełną pulę. Niestety, ta bramka, którą straciliśmy na 1:2, to kuriozum, 30 sekund po golu dostajemy +gonga+ i skończyło się, jak się skończyło” - przyznał trener piętnastej w tabeli Korony Jacek Zieliński.
Dzięki zwycięstwu Jagiellonia wróciła na pozycję wicelidera. Ma 28 punktów i traci trzy do Lecha Poznań, który dzień wcześniej pokonał u siebie Radomiaka 2:1. Trzeci Raków Częstochowa (27) i czwarta Cracovia (26) też grały swoje mecze w sobotę. Zespół Marka Papszuna zremisował we Wrocławiu z przedostatnim Śląskiem 0:0, a Cracovia odniosła efektowne zwycięstwo 6:2 nad beniaminkiem Motorem Lublin, choć przegrywała 1:2.
Piąte miejsce zajmuje Legia - 22. Warszawski zespół podejmował beniaminka z Katowic, który w tym sezonie wiele razy pokazał się już z dobrej strony. Tym razem jednak goście mieli niewiele do powiedzenia. Cieszyli się wprawdzie w 25. minucie po trafieniu Adama Zrelaka, ale już po chwili wyrównał Steve Kapuadi, a tuż przed przerwę prowadzenie Legii dał prezentujący w ostatnich tygodniach świetną dyspozycję Kacper Chodyna. W drugiej połowie gospodarze zdobyli dwie kolejne bramki - najpierw po samobójczym trafieniu Arkadiusza Jędrycha, a w 65. minucie po strzale Rafała Augustyniaka.
Legia i Jagiellonia rywalizują jednocześnie – z powodzeniem – w fazie ligowej zreformowanej Ligi Konferencji UEFA. Po dwóch kolejkach mają komplet punktów.
W pozostałych niedzielnych meczach grały wyłącznie drużyny ze środka i dołu tabeli. Smutne nastroje w Łodzi - Widzew przegrał z Górnikiem Zabrze 0:2 i był to najmniejszy wymiar kary. Gospodarze, mimo tradycyjnie dopingu kompletu swoich kibiców, byli bezradni wobec świetnie grającego rywala. Ozdobą meczu okazał się gol z woleja Damiana Rasaka w 38. minucie. Wynik ustalił w 58. Luka Zahovic z rzutu karnego. „To jedno z naszych najlepszych spotkań. Byliśmy lepsi i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Obyśmy grali tak dalej i wtedy będziemy wszyscy zadowoleni. Sam dzisiaj swoją drużynę oglądałem z przyjemnością i widać było, że moi piłkarze mieli dużo radości z gry” - przyznał trener Górnika Jan Urban.
Widzew, który w następnej kolejce zagra w wielkim ligowym klasyku na Łazienkowskiej z Legią, jest ósmy z 19. punktami, a dziewiąty Górnik traci do niego tylko jeden.
Najwcześniej w niedzielę grano w Mielcu, gdzie czternasta Stal zremisowała z dwunastym Zagłębiem Lubin 2:2, choć dwukrotnie w tym meczu prowadziła. Ostatni kwadrans musiała jednak grać w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartkę (jeszcze przy stanie 2:1) zobaczył doświadczony Piotr Wlazło. Trzynasta kolejka rozpoczęła się od piątkowych meczów Pogoń Szczecin - Puszcza Niepołomice (2:1) i Piast Gliwice - Lechia Gdańsk (3:3), a zakończyła w niedzielę, ponieważ już od wtorku będą odbywać się mecze 1/16 finału Pucharu Polski.
źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Najnowsze
Buda: wyborcy Tuska widzą, że dali się zwieść kłamstwom i manipulacjom
Krocie za „czystą wodę”! Poznaliśmy zarobki dyrektorów regionalnych oddziałów TVP
SPRAWDŹ TO!
Lewica się dzieli. „Razem” tworzy koło poselskie
Wielki sukces Republiki. Stacja walnie przyczyniła się do sprawy ks. Olszewskiego i urzędniczek