Po porażce Legii Warszawa ze Spartakiem Moskwa w programie Hejt Park zaproszeni goście po raz kolejny nie szczędzili gorzkich słów pod adresem stołecznej drużyny. Tym razem również nie obyło się bez wulgaryzmów. Wobec jednego z ekspertów zapowiedziano już wcześniej kroki prawne.
W programie Hejt Park Kanału Sportowego Wojciech Kowalczyk, Wojciech Hadaj, Mateusz Rokuszewski oraz Michał Pol odpowiadali na pytania widzów po meczu Legia Warszawa-Spartak Moskwa.
Po bardzo słabej postawie Legii komentatorzy nie żałowali oni mocnych słów względem Wojskowych i oberwało się nie tylko poszczególnym piłkarzom, ale także prezesowi klubu. Już na samym początku programu były reprezentant Polski, a zarazem ceniony ekspert piłkarski Wojciech Kowalczyk wypowiedział się w mocnym tonie.
„Bardzo fajnie, bardzo sympatycznie, że będziemy mogli porozmawiać o Barcelonie i o Legii, o dwóch dziadach” - zakomunikował Kowalczyk.
Tym samym doświadczony piłkarz wbił szpilkę FC Barcelonie, która dzień wcześniej, po porażce 0:3 z Bayernem pożegnała się z Ligą Mistrzów. Warto podkreślić, że względem Kowalczyka, Legia zapowiedziała już podjęcie kroków prawnych po tym, jak wypowiedział się on publicznie na temat „grupy pijackiej” w tym klubie.
Tym razem emerytowany piłkarz trzymał nerwy na wodzy, a najmocniej w sprawie Legii wypowiadał się Wojciech Hadaj, były spiker stołecznej drużyny.
Upadek zespołu i korupcja w tle
„Wrócę na Łazienkowską, jeżeli najgorszy prezes, jaki istnieje na świecie, odejdzie. Bo to, co się dzieje, dzisiejszy wynik jest tylko i wyłącznie spowodowane tym człowiekiem, który miał chorą wizję, żeby przejąć Legię, która funkcjonowała bardzo dobrze” - zaczął swoją wypowiedź po wejściu do studia Hadaj
„Dorwał się do klubu, rozpierd***ł co było zbudowane i teraz mamy to, co mamy. Kibice Legii przerwijcie to, dłużej się tego nie da oglądać” -apelował do fanów Hadaj, odnosząc się do osoby Dariusza Mioduskiego.
Następnie były spiker Legii zabrał głos w sprawie, ewentualnego odejścia Mioduskiego z Legii i zmiany na stanowisku prezesa klubu.
„On musi kogoś obwiniać, bo nie ma tak zwanych jaj, żeby powiedzieć wszystko to ja, wszystko to moje pomysły, wszystko, co się pieprzy w Legii i z Legią to moja wina Dariusza Mioduskiego” - kontynuował swój wywód, zarzucając niekompetencje Mioduskiemu.
W kolejnych słowach Hadaj wypowiadał się coraz mocniej o funkcjonowaniu klubu, zarzucając w przeszłości dokonywanie przestępstw korupcyjnych.
„Panie prezesie kto kazał panu zatrudnić grupę z Chorwacji, cwaniaków, manipulatorów, którzy wydymali Legię na pieniądze. Kto Panu kazał ich zatrudnić?! Jest pan najgorszą postacią, jaka kiedykolwiek miała z Legią coś wspólnego! I może Pan mnie teraz podawać do sądu” - wykrzyczał do kamery były spiker
„Spokojnie, bo będziemy mieli już wtedy dwóch pozwanych do sądu” - przerwał mu Michał Pol, nawiązując do sprawy Wojciecha Kowalczyka.
„Ale nie mogę być spokojny skoro klub, któremu kibicuje 55 lat, tak wygląda przez gościa, który nie ma pojęcia” - odpowiedział nerwowo Hadaj
„Byli w Legii, oszuści na tym stanowisku, złodzieje, zwykłe skurw***e, którzy brali łapówki za to, że piłkarz przychodził do Legii. Były konkretne propozycje. Dasz pod stołem, weźmiemy Cię do Legii. Byli dyrektorzy w Legii, którzy sprowadzali piłkarzy za łapówki” - wielokrotnie powtarzał były pracownik Legii z ponad 20-letnim stażem.
Na zakończenie programu Hadaj kilkukrotnie podkreślił, że obecny prezes Legii musi odejść oraz że nie wierzy mu w żadne jego słowo.