Czwarty dzień wielkoszlemowego Australian Open 2016 obył się bez większych niespodzianek. Pewnie swój mecz wygrał Szkot Andy Murray, pokonując niżej notowanego w rankingu Samuela Grotha 3:0 (6:0, 6:4, 6:1).
Andy Murray w imponującym stylu awansował do 1/16 finału rozgrywek. W meczu II rundy Australian Open podejmował reprezentanta gospodarzy turnieju, Australijczyka Samuela Grotha notowanego na 67. miejscu rankingu ATP.
Murray już w pierwszym secie pokazał kto jest faworytem do zwycięstwa. Szkot pewnie wygrał pierwszą odsłonę bez straty gema. W całym meczu zaprezentował mistrzowską formę. Niemal nie popełniał błędów oraz świetnie radził sobie z mocną zagrywką rywala. W serwisach Murray wcale nie był gorszy, posłał aż 10 asów oraz wygrał 28 piłek po trafionym pierwszym podaniu.
Szkot udzielił prawdziwej lekcji tenisa swojemu rywalowi wygrywając pewnie wysoko w całym meczu 6:0, 6:4, 6:1.
Andy Murray w kolejnej rundzie zagra z Portugalczykiem Joao Sousą. Brytyjczyk jednak otwarcie mówi, że w każdej chwili jest opuścić wielkoszlemowy turniej. Żona tenisisty, Kim, spodziewa się dziecka, a przyszły ojciec chce być przy narodzinach pierworodnego. Tenisista jasno podkreśla, że jego rodzina jest dla niego znacznie ważniejsza od jakiegokolwiek meczu tenisowego.