Białoruski prezydent Aleksandr Łukaszenka wezwał rodaków do pełnej mobilizacji. Sądzi, że Polska chce zająć Białoruś. Zagroził też, że jeśli dojdzie do ataku, to ma jak odpowiedzieć.
- Trzeba wybronić ten skrawek ziemi dla naszych dzieci i wnuków. Nie myślcie, że oni, kiedy Polacy zajmą Białoruś (jak oni by chcieli) wszyscy tu będą naczelnikami.
Traficie pod bat, i to jeszcze jaki - mówił Łukaszenka, występując przed kolektywem pracowniczym Biełkoopsojuzu, zrzeszenia białoruskich spółdzielców. W ten sposób zagrzewał jego pracowników do działań na niwie umacniania białoruskiej gospodarki.
Jeśli wytrzymamy w gospodarce, w działalności Biełkoopsojuzu, żadne sankcje, żadni Polacy, Amerykanie nie będą nam straszni. Mamy czym odpowiedzieć – oświadczył dyktator Aleksandr Łukaszenka.
Łukaszenka: “Będą nas jeszcze szarpać bardzo długo, aż nie zmuszą do klęczenia”
— Biełsat (@Bielsat_pl) October 8, 2021
???? Dziś na festiwalu straszenia Zachodem znów Polska, która “chce zająć Białoruś”. Obroną mają się zająć... spółdzielcy.
Więcej ????https://t.co/ZDEajeEdW0 pic.twitter.com/T6vpveNUjF