Przejdź do treści
10:55 Sonda: Łącznie 42,1 proc. uczestników sondażu na zlecenie Wirtualnej Polski uważa, że sytuacja w kraju jest gorsza niż za czasów poprzedniego rządu, przeciwnego zdania jest 31,7 proc
09:56 Polska: Niech bolesna historia tamtych dni przypomina nam, jak wielkim darem jest wolność; niech uczy nas troski o pokój, jedność i szacunek wobec każdego człowieka – powiedział abp Tadeusz Wojda z okazji 44. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce
09:06 Wielkopolska: Zapaleniem zniczy i złożeniem kwiatów działacze związkowi w Wielkopolsce upamiętnią w sobotę ofiary stanu wojennego. Uroczystości rocznicowe zaplanowano m.in. w Poznaniu, Lesznie i Pile - podał Region Wielkopolska NSZZ „Solidarność”
07:45 Raport: Wideo na smartfonach ogląda 73,9 proc. Polaków, a 68,6 proc. wybiera do tego telewizor - wynika z badania przeprowadzonego przez SW Research
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Warszawa oraz Ruch Obrony Granic zapraszają – wraz z Adamem Borowskim – na protest "Stop Totalitaryzmom" 13 grudnia o godz. 15:00 przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przy Al. Ujazdowskich 1/3 w Warszawie
Wydarzenie Kluby "Gazety Polskiej" zapraszają na wydarzenia upamiętniające rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia: m.in Brzozów, Bytom, Iława, Inowrocław, Legnica, Nowy Sącz, Paryż, Radom, Tarnowskie Góry, Katowice, Wrocław, Zgorzelec
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Toronto GTA zaprasza na spotkanie z byłymi działaczami opozycji antykomunistycznej, 14 grudnia, godz. 2 PM. Polskie Centrum Kultury im. Jana Pawła II, Mississauga, Kanada
Klub "Gazety Polskiej" Częstochowa zaprasza na spotkanie z prof. Piotrem Grochmalskim 15 grudnia o godz. 18:30 w Auli Tygodnika „Niedziela” przy ul. 3 Maja 12 w Częstochowie
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Poznań zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim, 20 grudnia, godz. 17:00, Andersia Hotel pl. Władysława Andersa 3, Poznań
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Kalisz zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim. 21 grudnia, godz. 17:00, Sala konferencyjna przy hotelu Hampton by Hilton, ul. Chopina 9, Kalisz
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
NBP Nowa publikacja NBP: „Polski złoty i niezależność Narodowego Banku Polskiego jako fundamenty rozwoju gospodarczego" – książka prof. Adama Glapińskiego, Prezesa NBP. Wersja elektroniczna dostępna bezpłatnie na nbp.pl
NBP Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: Przyjęcie euro katastrofalnie spowolni rozwój gospodarczy Polski

SN: Sprawą wieszania zdjęć europosłów na szubienicach ma zająć się sąd w Krakowie

Źródło: Fot. Flickr.com/DAVID BERKOWITZ/CC BY 2.0

Subsydiarny akt oskarżenia w sprawie wieszania zdjęć europosłów na symbolicznych szubienicach rozpozna Sąd Okręgowy w Krakowie – zdecydował Sąd Najwyższy, podzielając zdanie sędziego z Katowic, który zwrócił się o przekazanie tej sprawy do innej jednostki.

Chodzi o manifestację narodowców, zorganizowaną w listopadzie 2017 r. w Katowicach. Po wcześniejszym umorzeniu tej sprawy przez prokuraturę, w połowie lutego br. pełnomocnik europosłów przesłał do Sądu Okręgowego w Katowicach subsydiarny akt oskarżenia przeciwko organizatorom i uczestnikom demonstracji. W maju sędzia z Katowic, do którego trafiła ta sprawa wystąpił do SN w maju br. o przekazanie tej sprawy innemu sądowi, motywując to dobrem wymiaru sprawiedliwości.

- SN podjął decyzję o przekazaniu sprawy do Krakowa, podzielając argumentację katowickiego sądu okręgowego i wskazując na dobro wymiaru sprawiedliwości – powiedział w środę w rozmowie z PAP pełnomocnik europosłów mec. Józef Marcinkiewicz. Jak dodał, decyzja SN nie jest zaskarżalna.

- Prawie 4 lata to za mało, by ukarać winnych zarejestrowanej przez policję "egzekucji" europosłów. Słyszeli o niej już wszyscy w Polsce i za granicą. Sprawę Sąd Najwyższy wysyła do Krakowa, a rzecz działa się w Katowicach. Ciekawe komu dalej podrzucą ten (dla nich) gorący kartofel? – napisała europosłanka Róża Thun na Twitterze – jedna z osób, których zdjęcie zawieszono na szubienicy.

Sędzia z Katowic, który w maju br. zwrócił się do SN, w obszernym uzasadnieniu zwrócił m.in. uwagę, że jeden z oskarżonych, Jakub K., w czasie, gdy mała miejsce manifestacja, był asystentem sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, sam sędzia był w tym czasie delegowany do orzekania w tym samym sądzie. Kiedy okazało się, że brał udział w manifestacji, sędziowie SA, w podjętej wówczas uchwale domagali się rozwiązania stosunku pracy z K. W ocenie sędziego, który wystąpił do SN, to wszystko może w opinii publicznej budzić wątpliwości do obiektywizmu Sądu Okręgowego w Katowicach.

Jak wynika z pisma, z biura prasowego Thun, w uzasadnieniu postanowienia SN wskazał, że "sędziowie Zebrania Sędziów Sądu Apelacyjnego w Katowicach, działając w ramach przepisów regulujących funkcjonowanie samorządu sędziowskiego zajęli stanowisko, które w istocie, przynajmniej w części, odnosi się do przedmiotu postępowania karnego".

Przedstawiciele biura europosłanki zaznaczyli, iż według Sądu Najwyższego fakt ten oznacza, że "nie sposób byłoby oprzeć się wrażeniu o wątpliwościach co do obiektywnego jej (sprawy – przyp. Biuro Prasowe Róży Thun) osądu w sytuacji publicznego wypowiedzenia się przedstawicieli lokalnego, niemniej o zasięgu pokrywającym się z właściwością miejscową sądu, środowiska sędziowskiego, co do choćby części elementów składających się na odpowiedzialność karną".

Sprawa dotyczy zorganizowanej w listopadzie 2017 r. w Katowicach demonstracji środowisk narodowych. Jej uczestnicy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia sześciorga europosłów, którzy zagłosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce. Wcześniej katowicka prokuratura, która prowadziła śledztwo w tej sprawie pod kątem art. 119 Kodeksu karnego - czyli stosowania groźby bezprawnej z powodu przynależności politycznej - umorzyła je, nie dopatrując się przestępstwa (taka sama kwalifikacja, z art. 119, została przyjęta w subsydiarnym akcie oskarżenia).

O umorzeniu postępowania w tej sprawie - z uwagi na brak znamion czynu zabronionego - Prokuratura Okręgowa w Katowicach poinformowała w połowie listopada ub.r. - była to już druga taka decyzja katowickich śledczych. Po pierwszej, zaskarżonej przez pełnomocnika europosłów, sąd nakazał kontynuowanie postępowania. Zdaniem śledczych, przedstawiciele środowisk narodowych, którzy powiesili zdjęcia europosłów, nie popełnili przestępstwa.

W grudniu pełnomocnik europosłów przekazał PAP, że zaskarżył tamto postanowienie do Prokuratury Regionalnej w Katowicach - zgodnie z nowymi przepisami, wyznaczającymi taką ścieżkę odwołania. Już wówczas zapowiadał, że w przypadku nieuwzględnienia zażalenia, zostanie złożony subsydiarny akt oskarżenia przeciwko uczestnikom demonstracji. W styczniu PR nie uwzględniła zażalenia i utrzymała decyzję o umorzeniu w mocy.

Umarzając w listopadzie 2020 r. - już po raz drugi - śledztwo prokuratura okręgowa podawała, że w postępowaniu przeprowadzono wszystkie czynności wskazane przez Sąd Okręgowy w Katowicach, który uchylił poprzednie postanowienie o umorzeniu - przesłuchano kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji oraz Straży Miejskiej zabezpieczających manifestację.

- Przeprowadzona po wykonaniu uzupełniających czynności całościowa analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego wykazała, iż w sprawie zasadnym jest umorzenie postępowania. Podstawą umorzenia jest brak znamion czynu zabronionego – podała wówczas prokuratura w komunikacie.

Umarzając postępowanie po raz pierwszy - w listopadzie 2019 r. - prokuratura oceniła, że uczestnicy zgromadzenia pod hasłem: "Stop współczesnej Targowicy. Manifestacja w obronie wartości narodowych i patriotycznych" nie dopuścili się przestępstwa, a wydarzenia na pl. Sejmu Śląskiego były inscenizacją. Sposób wyrażania przez nich poglądów prokuratura oceniła krytycznie w kategoriach moralno-etycznych.

Śledczy ocenili wówczas, że taka forma manifestacji nie wyczerpała znamion przestępstwa, a celem 20-minutowego zgromadzenia było "wyrażenie krytyki wobec działań tych europarlamentarzystów, którzy głosowali za przyjęciem negatywnej wobec Polski rezolucji Parlamentu Europejskiego".

Śledczy przekonywali, że owa krytyka wiązała się ze sposobem głosowania, a nie przynależnością polityczną europosłów, a żaden z uczestników manifestacji nie kierował wobec polityków gróźb i nie nawoływał do popełnienia przestępstwa ani nie wypowiadał się personalnie na temat europosłów. Jak uzasadniała prokuratura, inscenizacja polegająca na wieszaniu portretów polityków na konstrukcjach naśladujących szubienice, "miała charakter symboliczny, nawiązujący do historycznych wydarzeń z XVIII wieku, a utrwalonych na obrazie Jana Piotra Norblina".

Parlament Europejski przyjął w połowie listopada 2017 r. rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności. PE wyraził m.in. zaniepokojenie proponowanymi zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa, które "mogą strukturalnie zagrozić niezawisłości sądów i osłabić praworządność w Polsce". W dokumencie znalazł się też apel PE do polskiego rządu, by potępił - jak napisał PE - ksenofobiczny i faszystowski Marsz Niepodległości.

Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS, SLD wstrzymało się od głosu, eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu. Większość PO wstrzymała się od głosu, ale sześciu europosłów poparło ten dokument. Byli to: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun (w połowie maja br. oświadczyła, że opuszcza PO). To ich zdjęcia uczestnicy manifestacji zawiesili na szubienicach.

Podczas śledztwa przesłuchano w charakterze świadków uczestników i organizatorów manifestacji oraz funkcjonariuszy policji, Straży Miejskiej, a także pokrzywdzonych europosłów. Mówili oni, że po happeningu otrzymywali maile i telefony kierowane do ich biur poselskich zawierające treści znieważające lub o charakterze gróźb. Uważają, że uczestnicy zgromadzenia powinni byli usłyszeć zarzuty. Zarzucali też śledczym opieszałość, skarżyli się na przewlekłość postępowania.

PAP

Wiadomości

Prezydent Nawrocki podpisał już 100 ustaw. "Strażnik Konstytucji działający w myśl zasady po pierwsze Polska! Po pierwsze Polacy!"

Szokujące słowa Czaputowicza. "Polska za daleko posunęła się w krytyce Rosji"

IPN: wprowadzenie stanu wojennego w Polsce, to był „Czas Apokalipsy"

Prezydent Polski Karol Nawrocki z małżonką wsparli akcję „Szlachetna Paczka”

Disney udostępnia Mickey Mouse’a i Mufasę w generatorze OpenAI

UE narzuca użycie recyklingu w nowych samochodach

Zasugerowali, że naziści rozwinęli jarmarki bożonarodzeniowe

Dziś zaczyna się te dwanaście dni. Mówią o przyszłym roku

Król Karol III przekazał poddanym optymistyczne wieści o swojej chorobie

Papież na koncercie przed Bożym Narodzeniem: poprzez piękno zabrzmiała iskra Bożej obecności

Trump zaostrza walkę z nielegalną migracją. Tworzy flotę deportacyjną

Imigrant schował się w szopce bożonarodzeniowej i udawał figurę

Zabójca Charliego Kirka przed sądem. Krawat w kolorze flagi trans

44 lata temu wprowadzono w Polsce stan wojenny

20-letni azylant: porwanie i wielokrotne zgwałcenie 15-latki

Najnowsze

44 lata temu wprowadzono w Polsce stan wojenny

Prezydent Polski Karol Nawrocki z małżonką wsparli akcję „Szlachetna Paczka”

Disney i OpenAI

Disney udostępnia Mickey Mouse’a i Mufasę w generatorze OpenAI

plastik z recyklingu

UE narzuca użycie recyklingu w nowych samochodach

jarmark bożonarodzeniowy we Francji

Zasugerowali, że naziści rozwinęli jarmarki bożonarodzeniowe

Prezydent Nawrocki podpisał już 100 ustaw. "Strażnik Konstytucji działający w myśl zasady po pierwsze Polska! Po pierwsze Polacy!"

Szokujące słowa Czaputowicza. "Polska za daleko posunęła się w krytyce Rosji"

IPN: wprowadzenie stanu wojennego w Polsce, to był „Czas Apokalipsy"