Żona Adama Konkola komentuje spór z Anną Wyszkoni
Konflikt między Anną Wyszkoni a Adamem Konkolam nabiera tempa. Teraz do sprawy dołączyła żona muzyka, Angelina Konkol, która w emocjonalnych nagraniach i wpisach stanęła w obronie męża.
Od kilku miesięcy trwa głośna wymiana ciosów między Anną Wyszkoni a Adamem Konkolam, założycielem zespołu Łzy. Spór wybuchł po kolejnych uszczypliwych komentarzach muzyka w sieci, szczególnie tych dotyczących scenicznych stylizacji wokalistki. Wyszkoni uznała, że zostały naruszone jej dobra osobiste i – jak ustalił Plotek – szykuje pozew, domagając się 300 tys. zł odszkodowania.
Tymczasem do dyskusji bardzo mocno włączyła się Angelina Konkol, żona muzyka, która jednocześnie zarządza jego zespołem. Jej reakcja wywołała jeszcze większe poruszenie.
We wtorek Angelina opublikowała wideo, w którym odniosła się do słów Wyszkoni. Przypomniała fragment, który miał stać się podstawą roszczeń piosenkarki:
„Nie widać majtek, to nie oglądam” – za te słowa Anna Wyszkoni posądziła mojego męża o 300 tysięcy złotych. Czy te słowa są bezpodstawne? Sami zobaczmy, jak występuje na koncertach”
W nagraniu pokazała fragment występu wokalistki w bardzo skąpym stroju, po czym gorzko skomentowała jej sceniczny wizerunek:
„Nasza gwiazda jest już przed pięćdziesiątką. Wyraźnie widać u niej kryzys wieku średniego (…) Skoro piosenki 'już jej nie grają w duszy', to dziwi fakt, że tak chętnie do nich wraca”
Angelina podkreśliła, że oni jedynie zwrócili uwagę na to, co każdy widz mógł zobaczyć, i nie zamierzają przepraszać za „pokazanie faktów”. Co więcej, zasugerowała, że jeśli już mowa o rekompensatach, to kierunek roszczeń powinien być zupełnie odwrotny:
"Jeśli jednak rozmawiamy o "zadośćuczynieniach", to gdyby policzyć lata korzystania z jego twórczości, jego piosenek, jego dorobku - to naprawdę nie on powinien tu komukolwiek płacić. (...) I skoro pojawia się absurdalne żądanie 300 tysięcy zł, to można by z przekąsem powiedzieć, że... kwota należna w drugą stronę musiałaby być przynajmniej dziesięciokrotnie wyższa" - powiedziała.
W kolejnym wpisie, opublikowanym w środę, żona Konkola podkreśliła, że zamierza trwać przy mężu bez względu na rozwój sytuacji. Zamieściła wspólne zdjęcie, a w opisie wyraźnie zaznaczyła swoje stanowisko:
„Miłość to przetrwanie burz razem. Jestem jak lwica. (…) Nie pozwolę krzywdzić moich najbliższych. Nigdy. (…) My dopiero nabieramy mocy. Razem. I dopiero się rozpędzamy”
Źródło: instagram.com/@angelina_konkol
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X