Obrzydliwy wpis Szczepkowskiej. Kiedyś uroczyście żegnała komunę, dzisiaj kłania się Czarzastemu
Aktorka Joanna Szczepkowska w ostatnim czasie częściej znana jest ze swych mocno kontrowersyjnych wpisów na portalu Facebook, niż z ról teatralnych czy filmowych. Ostatnio „zabłysnęła” znowu, a powodem do tego był wybór postkomunisty na marszałka Sejmu. Po raz kolejny zaprezentowała swój stosunek do polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Aktorka, znana ze słynnych słów o końcu komunizmu w Polsce, tym razem uznała za konieczne odnieść się do wyboru Włodzimierza Czarzastego na urząd marszałka Sejmu. A właściwie wybór drugiej osoby w państwie miał się stać przyczynkiem do kolejnego ataku na posłów Prawa i Sprawiedliwości, których Szczepkowska, delikatnie mówiąc, nie lubi i świadczą o tym jej dotychczasowe facebook’owe dokonania. Przytaczamy poniżej kilka zdań z tego ostatniego.
Dobry wieczór. Z okazji powołania nowego marszałka , odniosę się do hasła posłów PiS u, które krzyczeli dzisiaj na sali sejmowej. Hasło krzyczeli PiS owcy dlatego, że na marszałka wybrano Włodzimierza Czarzastego, z przeszłością w aktywie partyjnym PRL u.
Hasło brzmiało:
Precz z komuną!” – zaczęła aktorka.
Pani Szczepkowska oświeca posłów opozycji i pisze, że skoro w Sejmie można krzyknąć „Precz z komuną!”, to znaczy, że komuny nie ma.
W sejmie komunistycznym każdy kto krzyknąłby coś takiego zniknąłby nie tylko z przestrzeni życia publicznego, ale też z przestrzeni wolności – dodała.
.
W dalszej części wpisu „oświeca” swoich czytelników i przekazuje im, że najwięcej posłów z przeszłością komunistyczną było w Prawie i Sprawiedliwości. Później pojawia się kolejne zdanie, w którym ich obraża.
Krzyki PiS u „ precz z komuną” są objawem szczególnego cynizmu, bo nigdzie nie było tylu posłów z przeszłością komunistyczną , co w PiS właśnie. Donosiciele, prokuratorzy, sędziowie.
Nie da się krzyczeć „ precz z komuną” w wypadku W. Czarzastego , bo w odróżnieniu od czasów PRL u, gdzie wybory były z góry przesądzone, został on wybrany glosami wyborców w wolnych wyborach – brnie dalej pani aktorka.
Nie kryje kogo w polityce popiera i wchodzi w rolę politologa. Przy okazji oberwało się Szymonowi Hołowni.
Mnie tak naprawdę interesuje już tylko jedno: wygrana w 2027 roku. Dlatego każdy kto deklaruje zapowiedzianą w umowie współpracę z koalicją, jest cenny. Oznacza to po prostu, że jego celem nie jest rozbicie siły, która idzie po wygraną. Krótko mówiąc dobry jest każdy, kto nie ma celów Hołowni.
Szczepkowska pisze, że dzień wyboru komunisty Czarzastego na fotel marszałka Sejmu był dniem dobrym. A dalej to już przeczytajcie Państwo sami. Przekonacie się, co aktorka rozumie z tego, co obecnie dzieje się w Polsce.
Był to więc dobry dzień. Swoją ohydną twarz pokazali znowu posłowie opozycji , zakrzykując przemówienie premiera na temat aktów dywersji. To zresztą nie było przemówienie, tylko informacje , dotyczące naszego wspólnego zagrożenia. Nawet to chcieli zakrzyczeć. Dlaczego? Bo nic ich nie obchodzi poza zagarnięciem elektoratu, który rozumie tylko krzyk”.
Źródło: Republika, Facebook
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X