Krzysztof Gojdź o drożyźnie w Polsce: "Za 100 zł nic nie kupisz"

Znany lekarz medycyny estetycznej Krzysztof Gojdź wrócił na chwilę z Beverly Hills do Polski. W rozmowie z Faktem podzielił się swoimi spostrzeżeniami o drożyźnie w Warszawie i nie ukrywa, że nawet dla niego ceny bywają szokujące.
Krzysztof Gojdź od lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie po sprzedaży swojego imperium klinik osiedlił się w Miami i Los Angeles. Lekarz medycyny estetycznej często jednak wraca do Polski, m.in. ostatnio pojawił się na nagraniach 2. odcinka „Tańca z Gwiazdami”.
W rozmowie z Faktem przyznał, że warszawska drożyzna daje się odczuć nawet jemu.
Warszawa stała się mega droga. Może wy tego nie widzicie, bo z dnia na dzień trudno zauważyć, ale wiesz, za 100 złotych w Warszawie nic teraz nie kupisz. Ciastko z kawą ewentualnie. Ja jestem tym zszokowany - stwierdził Gojdź.
Lekarz porównał ceny w Polsce i USA.
Czasami ceny w niektórych restauracjach warszawskich są droższe niż te w Stanach Zjednoczonych. Więc ja nie wiem, jak wy jesteście w stanie przeżyć za te pieniądze, które zarabiacie właśnie w takiej Warszawie - dodał.
Choć Gojdź może pozwolić sobie na życie w kilku miejscach na świecie, podkreśla, że dziś nie gonitwa za luksusem jest dla niego najważniejsza.
Ja pochodzę z małego Dębna. Rodzice wychowali mnie na skromnego chłopaka z empatią do pacjentów. Na pewno nie jestem nastawiony na ciągły zarobek, na kupowanie kolejnych samochodów, domów. Ja teraz cieszę się z tego, że mogę wstać rano, wypić kawę, przytulić się do mojego psiaka, wyjść z nim na spacer. To są takie chwile, którymi żyję, a tych pieniędzy na skromne funkcjonowanie wystarczy mi do końca życia - wyznał.
Jak przyznał, w USA ma kilka nieruchomości, ale nie uważa się za przesadnie majętnego.
W Miami cały czas mam dom i kilka mieszkań. W Los Angeles kupiłem ostatnio przepiękny dom na wzgórzu w West Hollywood. Skromny domek, bo to naprawdę mały, 200 m kw. To nie jest rezydencja, jak mają moje gwiazdy - podsumował.

Źródło: Republika, Fakt
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X