Czy Palikot zapłacił za wywiad u Żurnalisty? Pojawiły się zarzuty o wybielanie wizerunku.

W sieci wrze po rozmowie Janusza Palikota z Żurnalistą. Internauci zarzucają podcasterowi pobłażliwość i brak trudnych pytań, a nawet sugerują, że wywiad mógł być… opłacony. Sam Palikot w rozmowie żalił się na swój los i twierdził, że „stracił życie”.
W sieci zawrzało po rozmowie Janusza Palikota z Żurnalistą. Wideo pojawiło się 20 października, krótko po premierze książki Palikota, w której opisuje pobyt w więzieniu. Na kanale Podcast Biznesowy pojawiła się obszerna analiza wywiadu – a wraz z nią zarzuty o płatny materiał i zbyt łagodne podejście do kontrowersyjnego gościa.
„Jak myślisz, za ile hajsu kupuje się odcinek u Żurnalisty? Myślę, że między 30 a 40 tysięcy” — zastanawiali się prowadzący programu.
Według nich, cena mogła sięgnąć nawet 60 tysięcy złotych plus dodatkowy budżet na płatny zasięg.
Jeden z prowadzących zdradził też, że jego wspólnik próbował uzyskać wycenę wywiadu bezpośrednio u Żurnalisty, jednak nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
W dalszej części rozmowy skierowali do podcastera mocne słowa:
„Po co próbujesz wybielić typa, który okradł 15 tysięcy ludzi? Dlaczego nie zadajesz mu oczywistych pytań?” — dopytywali, wytykając brak trudnych tematów i „miękkie” podejście do gościa.
Żurnalista nie pozostał bierny. W komentarzu pod filmem zapewnił, że nie przyjął żadnych pieniędzy za rozmowę z Januszem Palikotem, a wszystkie wywiady z byłym posłem były realizowane z własnej inicjatywy.
W rozmowie z Żurnalistą Palikot utyskiwał na swój los po wyjściu z więzienia.
„Ja straciłem życie. Sytuacja jest tragiczna. Nie jestem nawet oskarżony, a jednocześnie mam wszystko zablokowane. Nie mogę zarabiać pieniędzy, bo wszystkie konta są zajęte. Mam utraconą reputację, godność, zszargane dobre imię. O dziwo ludzie mi współczują na ulicy. Próba wyjścia z tej nędzy jest wyzwaniem. Nie mogę wyjechać za granicę, co zarobię w Polsce zostanie zabrane, muszę być dwa razy w tygodniu na komendzie w Lublinie” — żalił się były poseł.
Jego słowa wywołały jeszcze większe poruszenie wśród internautów, którzy przypomnieli, że tysiące osób miały stracić pieniądze przez jego działalność biznesową. W komentarzach nie brakowało pytań: „A co mają powiedzieć oszukani ludzie?”, „To oni stracili życie, nie on.”
Przypomnijmy, że Janusz Palikot został zatrzymany przez CBA w październiku ubiegłego roku, razem z dwoma współpracownikami. Według ustaleń Prokuratury Krajowej, straty pokrzywdzonych miały sięgnąć nawet 70 milionów złotych.

Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X