- Inflacja nie ma negatywnego wpływu na portfele Polaków. Wszystkie wynagrodzenia i świadczenia emerytalne rosną znacząco szybciej niż inflacja - powiedział podczas piątkowej konferencji poświęconej ocenie bieżącej sytuacji ekonomicznej Prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński.
Podczas piątkowej konferencji prezes NBP przypomniał, że obecnie inflacja na świecie jest najwyższa od dekady.
- W USA w maju inflacja wynosiła 5 proc. W czerwcu w Polsce inflacja spadła do 4,4 proc. i był to spadek silniejszy od oczekiwań - powiedział.
Glapiński wspomniał również, że obniżyła się także wyraźnie inflacja bazowa. Zdaniem Prezesa NBP, roczną inflację podbijają obecnie czynniki podażowe i administracyjne, na które NBP nie ma żadnego wpływu.
Niespodzianka! Spory spadek inflacji w czerwcu do 4,4% (z 4,7%) wiedziony przez czynniki poza żywnością i energią. Inflacja bazowa przesunęła się z 4% w okolice 3,5% (kompozycja będzie niezwykle ciekawa). Do końca roku inflacja jeszcze wzrośnie, ale szanse na 5% odczyt zmalały. pic.twitter.com/S7LYvHMqNV
— mBank Research (@mbank_research) June 30, 2021
Glapiński powiedział też, że w tym roku wskaźnik inflacji utrzyma się powyżej 3,5 proc., ale w 2022 r. obniży się i będzie kształtował się w granicach celu inflacyjnego.
Prezes NBP podkreślił, że „inflacja nie ma negatywnego wpływu na portfele Polaków”, gdyż „wszystkie wynagrodzenia i świadczenia emerytalne rosną znacząco szybciej, niż inflacja".
- Dotyczy to również tych najmniej zarabiających - podkreślił Glapiński.