Bułgaria nie udostępni Ukrainie broni - oświadczył w sobotę premier Kirił Petkow po rozmowie z szefem Pentagonu gen. Lloydem Austinem. Do dyslokowanej w tym kraju międzynarodowej grupy bojowej NATO dołączy natomiast kompania piechoty zmechanizowanej z USA.
"Zapewniamy w szerokim zakresie pomoc humanitarną dla Ukrainy. Będąc położoną tak blisko strefy konfliktu, Bułgaria nie może sobie pozwolić na świadczenie pomocy wojskowej temu państwu. Taka decyzja byłaby możliwa wyłącznie po zaaprobowaniu jej przez bułgarski parlament" – powiedział premier po rozmowach z szefem Pentagonu, który od piątku przebywa w Sofii.
CZYTAJ: NATO pomaga Ukrainie. „Dostawy tej broni są już w drodze”
Petkow podziękował Austinowi za udostępnienie przez Stany Zjednoczone zmechanizowanej kompanii wyposażonej w Strikery, która zostanie rozmieszczona w Bułgarii w ramach sił wielonarodowych. Pododdział ten będzie podporządkowany najwyższemu dowództwu NATO, lecz w Bułgarii dowodzony będzie przez bułgarskiego oficera - zaznaczył. Jest to bardzo doniosła decyzja z punktu widzenia umacniania wschodniej flanki NATO - ocenił Petkow.
Gen. Lloyd zapewnił, że zaangażowanie NATO w wypełnienie art. 5 Paktu Północnoatlantyckiego jest absolutne. Wyraził uznanie dla udzielonej Ukrainie pomocy humanitarnej.
Dzień przed spotkaniem z Austinem premier Kirił Petkow zapewniał, że "żadne rakiety nie będą przekazywane Ukrainie". "Nikt ze strony USA nie rozmawiał ze mną o dostawach broni" - podkreślił.
Ze swojej strony prezydent Rumen Radew, w przeszłości dowódca pułku sił powietrznych, odniósł się sceptycznie do pomysłu przekazania Kijowowi systemów C-300 będących na stanie bułgarskiej armii. "Na pierwszym miejscu powinniśmy nie dopuścić do tego, by bułgarskie obiekty strategiczne, w tym - nasza elektrownia atomowa znalazła się bez adekwatnej obrony przeciwrakietowej" – stwierdził. Rakietowe systemy przeciwlotnicze C-300 zapewniają obronę lotnicza kraju, w tym - przede wszystkim Sofii i elektrowni atomowej w Kozłoduju. Bułgaria nie dysponuje innymi środkami obrony przeciwrakietowej.
Zdaniem ekspertów, jeżeli w przyszłości dojdzie do porozumienia o dostawach wojskowych dla Ukrainy, Bułgaria mogłaby dostarczyć temu krajowi produkowane w zakładach Arsenał w Kazanłyku karabiny maszynowe i amunicję, a także pociski dla czołgów i granatników RPG.
CZYTAJ: Niemiecka pomoc z lamusa. Niesprawna broń dla Ukrainy