Zyska: Timmermans prowadzi bardzo ryzykowną grę i nawołuje do konfliktów
- UE była zakładana jako porozumienie o charakterze gospodarczym państw, mających pokojowo budować wspólną przyszłość. Schumann mówił, że miało to zapobiec konfliktom gospodarczym, a co za tym idzie – konfliktom militarnym, Teraz Timmermans prowadzi bardzo ryzykowną grę - stawiając Polskę pod pręgierzem, nawołuje do konfliktów - powiedział w programie "Prosto w oczy" Ireneusz Zyska, poseł koła Wolni i Solidarni.
Pierwszym temat rozmowy były spotkania posłów PO z turystami wypoczywającymi nad Bałtykiem. - Z dużym zdumieniem odnotowałem fakt wyjazdu posłów PO na nadbałtyckie plaże. Jako plażowicz mógłbym być bardzo poirytowany, że gdy pojechałem zapomnieć o wszystkim, odpocząć, ktoś przychodzi do mnie i epatuje polityką, zajmuje mnie na siłę innymi sprawami. Chcielibyśmy być na urlopie odstresowani, a wprowadzany jest jakiś element nerwowy, element napięcia. Myślę, że przyniesie to efekt odwrotny do założonego - Stwierdził Zyska.
Poruszono również sprawę wszczęcia postępowania Komisji Europejskiej przeciwko Polsce. - Frans Timmermans w sposób nieuprawniony atakuje Polskę, wykazuje się ignorancją i butą, traktując Polskę z góry, ex cathedra wygłaszając nawoływania do zmiany systemu prawnego w Polsce w ciągu 30 dni. Nawet, gdyby pojawiła się nowa ustawa, nie jest ona możliwe teraz do przyjęcia. UE była zakładana jako porozumienie o charakterze gospodarczym państw, mających pokojowo budować wspólną przyszłość. Schumann mówił, że miało to zapobiec konfliktom gospodarczym, a co za tym idzie – konfliktom militarnym, Teraz Timmermans prowadzi bardzo ryzykowną grę - stawiając Polskę pod pręgierzem, nawołuje do konfliktów - zauważył poseł.
- Jeśli jest troska, to o interesy elit europejskich, zwłaszcza Niemiec i Francji. Dziś pod rządami Zjednoczonej Prawicy Polska wybija się na pełną niezależność. Po 1989 r. stosowano wobec Polski politykę neokolonializmu za zgodą elit rządzących w kraju. Niezależność Polski może niepokoić także Wschód, bo jak widzimy, osoby powiązane z Kremlem chcą oddziaływać na sytuację w Polsce. To jest też próba odwrócenia uwagi Europy Zachodniej od zagrożeń terroryzmu - dodał Ireneusz Zyska.