Do zdarzenia doszło w V LO w Zielonej Górze. Z pierwszych informacji wynika, że napastnikiem była jedna z uczennic, która zdaniem świadków z dwoma nożami w rękach rzuciła się na innych uczniów. Zaatakowała ich i raniła. Na miejscu jest policja i pogotowie.
Jak tłumaczą uczniowie z V LO, napastniczka umieściła na swoim koncie na snapchacie zamieściła wcześniej enigmatyczną informację, że coś się wkrótce wydarzy. Uczniowie informowali, że napastniczka od poniedziałku zamieszczała wpisy w mediach społecznościowych, że "dziś w szkole będzie rzeźnia". Zaniepokojeni koledzy przekazali tę wiadomość nauczycielom w szkole, a ci dzisiaj podjęli z uczennicą rozmowy. Niestety, w ich trakcie miała ona uciec i zaatakować innych uczniów. Tak twierdzą świadkowie, z którymi rozmawiał nasz reporter.
– Na początku usłyszeliśmy hałas w szkole. Myśleliśmy, że to ktoś ucieka z lekcji. Potem było słychać okrzyki, że ktoś atakuje kogoś nożem. Wtedy zamknęliśmy się w klasie. Ta dziewczyna wbiegła do środka. Zaczęły się krzyki. Mój kolega rzucił w nią krzesłem, wtedy wybiegła – mówi Kacper Młodzianowski, uczeń V LO.
Tego dnia w szkole był również Miłosz Wojewódzki. – Akurat w czasie lekcji wyszedłem do toalety. Wtedy usłyszałem krzyki. Gdy wyszedłem na korytarz, zauważyłem biegnących ludzi. Nigdy nie widziałem takiej paniki, to były ze trzy klasy. Wtedy usłyszałem, że ktoś atakuje nożem. Wmieszałem się w tłum i rozbiegliśmy się po szkole. Gdy dotarłem do swojej klasy zauważyłem tylko, że jedna z koleżanek ma na głowie ślad po nożu.
– Dziś o godzinę 9 otrzymaliśmy informację, że w V LO w Zielonej Górze uczennica w wieku 16 lat zaatakowała nożem trzy inne uczennice. Sprawczyni ataku została zatrzymana. Pokrzywdzone uczennice zostały opatrzone. Nic nie zagraża ich zdrowiu. Jedna z nich ma ranę na łuku brwiowym. Obecnie policjanci zabezpieczyli teren i prowadzą czynności – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik zielonogórskiej komendy policji. Czy policja ma już jakieś przypuszczenia dotyczące motywów 16-latki? – Będziemy to wyjaśniać w toku śledztwa – mówi podinsp. Barska.