Zatrzymanie Ziemkiewicza. Wiceszef MSZ: Będziemy wyjaśniać to ze stroną brytyjską
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński stwierdził, że zatrzymanie Rafała Ziemkiewicza przez brytyjskie służby na lotnisku Heathrow jest zjawiskiem niepokojącym. Głośny incydent ma być wyjaśniany ze stroną brytyjską.
Zatrzymanemu na londyńskim lotnisku Ziemkiewiczowi polskie służby udzieliły natychmiastowego wsparcia konsularnego. Publicysta po przesłuchaniu został zwolniony, ale musiał wrócić do Polski.
W ocenie wiceministra Jabłońskiego, sprawa ta jest bardzo niepokojąca. Zwłaszcza, że powodem zatrzymania i niewpuszczenia Ziemkiewicza do Wielkiej Brytanii były jego poglądy.
Myślę, że mało kto ma na bagażu tak bajerancki klips z londyńskiego pierdla ???? Na dodatek więźniowie polityczni wchodzą nawet przed biznesklasą Bardzo serdecznie wszystkim dziękuje za wyrazy wsparcia. Niestety ledwie mi oddali telefon muszę go wyłączyć z powodu że samolot rusza/1 pic.twitter.com/exM9dYAb3D
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) October 2, 2021
- Będziemy się zastanawiać nad dalszymi krokami. Będziemy to wyjaśniać ze stroną brytyjską - zapewnił wiceszef MSZ.
Jabłoński mówił, że naczelną zasadą nie tylko w Polsce, ale i na świecie, który opiera się na wartościach poszanowania praw człowieka, także wolności słowa - jest to, że „każdy może głosić swoje poglądy dopóty, dopóki nie jest to podżeganie do przestępstw, działalności terrorystycznej”.
Jak przyznał polityka, w takich sytuacjach państwa mogą ograniczyć prawo wjazdu na swoje terytorium.
- Ale jeżeli mówimy tutaj o dyskusji politycznej, dyskusji w ramach debaty, która czasami może być bardzo ostra, to dyskryminowanie kogoś za poglądy byłoby rzeczą niedopuszczalną - dodał Jabłoński.
Ale swoją drogą, że „wielka” kiedyś Brytania boi się dwóch dni prywatnego pobytu jednego pisarza (nawet bestsellerowego) tak jak PRL bal się każdej maszyny do pisania - to znaczące
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) October 2, 2021
Szef MSZ podkreślił również, że stosując politykę Brytyjczyków, do Polski mogłaby nie zostać wpuszczona np. osoba, która chce zrównać związki osób tej samej płci z małżeństwem, bo tego rodzaju postulat jest sprzeczny z polską konstytucją.