Zaciekła obrona "eksperta" prokuratury z Russia Today
„Dosyć tej ciuciubabki ws. 10/04. Powiedzcie jasno, kto jest ruskim agentem, albo zajmijcie się rzetelną pracą” – zaapelował do „Gazety Polskiej” redaktor Marcin Wikło na łamach serwisu wPolityce.pl. Wszystko dlatego, że "GP" ośmieliła się opisać jawnie proputinowskie poglądy i działania Theodore’a Postola, jednego ze smoleńskich ekspertów Prokuratury Krajowej.
Redaktor Wikło sugeruje, że na zlecenie podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza atakujemy Prokuraturę Krajową – jako konkurencyjne ciało w badaniu katastrofy smoleńskiej. To oczywiście niedorzeczność, bo zespół Marka Pasionka, jak i jego samego, wielokrotnie chwaliliśmy. Zresztą równo dwa lata temu sam w „Gazecie Polskiej” opublikowałem obszerny tekst o nowym prokuratorskim zespole smoleńskim, bardzo przychylnie odnoszący się do powołanego przez Zbigniewa Ziobrę składu.
Podkreślam więc: nie krytykujemy Prokuratury Krajowej ani tym bardziej pomysłu zaangażowania przez nią zagranicznych ekspertów. Nasze ostatnie artykuły to bicie na alarm w związku z konkretnym specjalistą z USA – Theodore’em Postolem. Co interesujące, redaktor Wikło w swojej diatrybie w ogóle nie wymienia jego nazwiska (nadmienia tylko, że „zestaw ekspertów prokuratury budzi respekt”).
Z tekstu redaktora Wikły nie dowiemy się również, że Postol jest regularnym ekspertem proputinowskich agencji propagandowych: Russia Today i Sputnik. Obie zostały założone przez rosyjski rząd i obie uważane są za narzędzia Kremla w wojnie informacyjnej (warto poczytać, co przekazywały na temat Smoleńska). Dodam, że Russia Today ma w Stanach Zjednoczonych status „zagranicznego agenta”. Jest on nadawany podmiotom realizującym na terytorium USA interesy obcego państwa poza sferą oficjalnej dyplomacji. Tymczasem Postol krytykuje w Russia Today amerykańską politykę obronną, zwłaszcza w odniesieniu do Rosji.
„Budzący respekt” naukowiec od lat z zaangażowaniem walczy też z pomysłami zbudowania w Europie Środkowo-Wschodniej tarczy antyrakietowej – niezwykle ważnej dla bezpieczeństwa Polski. W 2015 r. właśnie Sputnikowi mówił: „Nie ma żadnej wojskowej przyczyny, aby rozmieścić rakiety w Europie. To głupie z wojskowego punktu widzenia”
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Serdecznie polecamy piątkowe wydanie "Codziennej":
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 22 marca 2018
Zaciekła obrona eksperta z Russia Today / Autor: Grzegorz Wierzchołowski
#AmberGold - Ktoś tu nie mówi prawdy / Autor: @KlaudiaDadura
„Roztargnieni” będą skazywali przestępców? / Autor: Grzegorz Broński #GPC pic.twitter.com/ZRhpP7lqLZ