Czy to jeszcze Szczecin, czy może już Stettin? Długoletni funkcjonariusz niemieckich mediów w Polsce, jawnie ingerujący - pod "płaszczykiem dobrych rad" - w sprawy wewnętrzne państwa polskiego, wprost radzący Tuskowi, by skierował "całą siłę państwa policyjnego przeciwko PiS i prezydentowi", czyli Klaus Bachmann został powołany do Rady Muzeum Narodowego w Szczecinie. Przeciwko tej nominacji zaprotestowali radni Prawa i Sprawiedliwości.
Jak informuje portal i.pl, radni PiS zorganizowali konferencję prasową po przeczytaniu w internecie publikacji dotyczących nominacji "dr hab. Klausa Bachmanna" do Rady Muzeum działającej przy Muzeum Narodowym w Szczecinie.
"Jesteśmy tej decyzji przeciwni. Pan profesor od lat jest powiązany z PO, a w grudniu 2023 r. nawoływał do wprowadzenia w Polsce państwa policyjnego. Namawiał obecne władze do rządzenia za pomocą rozporządzeń i terroru" - powiedział Rafał Niburski.
Radnych dodatkowo zbulwersowało, że Bachmann w Radzie Muzeum MN zastąpił publicystę Piotra Semkę.
"Zastanawiamy się, co zdecydowało o wyborze nowego członka Rady, względy merytoryczne? Przeglądając publikacje profesora nie zauważyłem żadnej dotyczącej Szczecina czy Pomorza Zachodniego. Pisał o Unii Europejskiej, a doktorat zrobił ze stosunków polsko-ukraińskich", mówi szef klubu radnych PiS.
Radni zapowiedzieli, że złożą w tej sprawie interpelację. Uważają, że "na Uniwersytecie Szczecińskim są świetni historycy zajmujący się historią Pomorza, którzy bardziej się nadają do Rady Muzeum niż Klaus Bachmann".
Przypomnijmy, co Bachmann, na łamach lewackiego "Berliner Zeitung", po wyborach parlamentarnych, radził Tuskowi, jak "przywrócić w Polsce wolność i demokrację". Tusk powinien, wedle tego Niemca, rządzić rozporządzeniami i przy pomocy policji politycznej.
"Jeśli nowy rząd naprawdę chce rządzić, musi skierować całą siłę państwa policyjnego przeciwko PiS i prezydentowi", stwierdził bezczelnie Bachmann. Dziennikarz snuł dalej scenariusz, w którym Tusk mógłby ogłosić stan wyjątkowy, zdelegalizować PiS i zastraszyć sędziów, aby donosili na swoich współpracowników.
"Może [Tusk - przyp. red.] posłużyć się pretekstem do ogłoszenia stanu wyjątkowego i ograniczenia podstawowych wolności, zmiażdżenia i zakazania partii przeciwnej, wywarcia presji na sędziów i sądy oraz zaproponowaniu czołowym przedstawicielom pokonanych oferty nie do odrzucenia. Chodzi o to, by dać im szansę wydostania się z problemów w jednym kawałku, jeśli dostarczą wystarczającą ilość materiału obciążającego ich byłych kumpli", snuł marzenia w iście goebbelsowskim stylu Bachmann.
I teraz ten osobnik zostaje członkiem Rady Muzeum Narodowego!
Po co były oskarżenia o rzekomy autorytaryzm w Polsce zaprowadzany przez PIS? Po to, żeby go teraz zaprowadzić. Już pojawiają się wezwania, by zastosować metody państwa policyjnego:
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) October 22, 2023
"Jeśli nowy rząd naprawdę chce rządzić, musi skierować całą siłę państwa policyjnego, które PiS…