Jak informuje TVP Info, Paweł Wojtunik, w czasie, kiedy kierował Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, ujawnił Radosławowi Sikorskiemu tajemnicę śledztwa w sprawie korupcji w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wynika to z zeznań samego byłego szefa dyplomacji, jednak Wojtunik temu zaprzecza. Prokuratura właśnie wszczęła śledztwo w sprawie przecieku.
Sprawa dotyczy procesu wytoczonego Ministerstwu Spraw Zagranicznych przez kobietę, która odpowiadała w tym resorcie za zamówienia publiczne – Monikę F. Jesienią 2013 roku zatrzymało ją CBA, postawiono jej zarzut udziału w zmowie cenowej przy zamówieniu na obsługę polskiej prezydencji, jednak materiał dowodowy budził spore wątpliwości. Mimo słabych dowodów, urzędniczka została aresztowana, a Ministerstwo zwolniło ją dyscyplinarnie z pracy.
CZYTAJ WIĘCEJ... Sikorski o korupcji w MSZ: Komórka nowotworowa usunięta, mój skalpel ostry
Zeznania Sikorskiego
Podczas rozprawy sądowej Radosław Sikorski zeznał, że wiedział o planowanych działaniach CBA na dużo wcześniej zanim służba oficjalnie dokonała jakichkolwiek zatrzymań. Jak utrzymywał były szef MSZ, Wojtunik przekazał mu na tyle precyzyjne informacje na ten temat, że był w stanie ustalić tożsamość osoby, wobec której planowane były czynności.
Szef dyplomacji w posiadaniu tajnych informacji?
Jak wynika z akt sprawy, 20 listopada 2013 roku, dyrektor generalny MSZ zwolnił urzędniczkę z pracy, wpisując w oświadczeniu „tymczasowy areszt”, „przestępstwo jest oczywiste”, przy czym postanowienie w tej sprawie sąd wydał dopiero 21 listopada 2013 roku o godz. 15.00.
Sikorski zeznawał, że nie wie dlaczego taka wzmianka pojawiła się w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę z Moniką F., zaznaczał również, że nie pamięta, czy Paweł Wojtunik go o tym informował.
Ówczesny szef MSZ dodawał również, że nie jest mu znana podstawa prawna, na podstawie której otrzymał informacje na temat planowanej przez CBA akcji.
"On ma problem, nie Paweł"
– To, co opowiedział w sądzie Sikorski, jest bez sensu. Paweł nigdy nie rozmawiał z nim przed wejściem CBA do MSZ. Taka rozmowa nie miała miejsca – stwierdził w rozmowie z tvp.info bliski współpracownik Wojtunika. Jak zapewniał Sikorski dowiedział się o sprawie w dniu akcji CBA, o co miał mieć pretensje do szefa służb.
– Nie mam pojęcia. On ma problem, nie Paweł, bo powiedział w sądzie o czymś, co nie miało miejsca – mówił dopytywany o to, czemu w sądzie Sikorski twierdził inaczej.