Jest to totalna bzdura. Jako służba państwowa poruszamy się jedynie w granicach prawa. Prawo daje nam możliwość stosowania różnych metod – powiedział szef CBA Paweł Wojtunik. W ten sposób odniósł się do zarzutów Jana Burego, który stwierdził, że jego rodzina, przyjaciele i on sam są prześladowani przez śledczych.
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik zdementował informacje "Gazety Wyborczej" dotyczące podsłuchania rozmowy Janusza Kulczyka z Donaldem Tuskiem w willi premiera przy ul. Parkowej.
Do sprawy odniósł się na antenie TVN 24 Paweł Wojtunik. – Biuro nie jest zaangażowane w to postępowanie przygotowawcze. Natomiast faktycznie w jednym z artykułów przywołuje się jakieś materiały CBA – mówił szef CBA. – Mogę powiedzieć, że jest to totalna bzdura – podkreślił.
Wojtunik powiedział, że nie pamięta, aby w jakiejkolwiek notatce CBA była informacja o tym, aby podsłuchano taką rozmowę. – A już wierutną bzdurą jest to, jakoby w tej notatce była informacja, że za tymi podsłuchami stoją byli oficerowie ABW czy UOP – dodał.
Szef CBA odniósł się także do afery w NIK z którą powiązani są Krzysztof Kwiatkowski i Jan Bury. – Nie odsłuchiwałem tej rozmowy, ale byłem poinformowany o jej przebiegu – powiedział. Jak dodał, taka jest praca operacyjna, że w jej ramach poznaje się kolejne wątki, ewentualne czyny przestępcze. Wojtunik nie chciał jednak dzielić się swoimi odczuciami w tej sprawie, bo - jak uznał - byłoby to nieprofesjonalne. – Staram się unikać bycia sędzią w takich sprawach. Sędzią w tej sprawie będzie sąd – podkreślił. Zapytany, czy szefowi klubu Ludowców została wręczona łapówka i czy ten ją przyjął, nie udzielił odpowiedzi. – Mogę powiedzieć tyle, że wątki dyskutowane w przestrzeni publicznej nie są jedynymi, którymi zajmuje się CBA i prokuratura – przyznał.
– Prokuratura przecina kolejne nitki pajęczyny na Podkarpaciu – powiedział także szef CBA. Jak dodał, do tej pory zarzuty usłyszało 40 osób. Na pytanie prowadzącego program Bogdana Rymanowskiego, czy Jan Bury jest częścią „pajęczyny”, szef CBA odpowiedział, że wniosek prokuratora pokazuje, że znajduje się tam wątek posła Jana Burego. – To jedna z nitek, którą obecnie prokuratura przecina – dodał.