Przemysław Wipler mówił na antenie TV Republika o programie Janusza Korwin-Mikkego dumnej i bogatej Polski. Polityk przekonywał, że jest to szansa dla młodego pokolenia, które żyje na walizkach.
– Ostatnie dwa tygodnie pokazały, że spotkania Janusza Korwin-Mikkego są najliczniejsze. Odbywały się bez żadnej ochrony, a nie nie było żadnego przykrego traktowania, żadnych krzeseł – mówił w "Prosto w oczy" Przemysław Wipler. Jak dodał, liczne spotkania, które zgromadzały ponad 1200 osób napawają optymizmem. Polityk podkreślił, że podczas spotkań okazało się, że większość osób, które przychodzą na wiece to nowi sympatycy.
Wipler podkreślił, że hasło Korwin-Mikkego "Dumna i bogata Polska" budziło duży entuzjazm wśród zgromadzonych na wiecach. – Nasze pokolenie 20-30 latków to pokolenie, które siedzi na walizkach – stwierdził polityk. Jak dodał, młode pokolenie doskonale rozumie, jak ważna jest stabilność zatrudnienia i poczucie bezpieczeństwa, dlatego właśnie tak często opuszcza kraj w poszukiwaniu pracy. Zdaniem Wiplera w programie Korwin-Mikkego młodzież dostrzega szansę na to, aby takie warunki jak np. w Irlandii mieć we własnym kraju.
– Ci ludzie kupują ten przekaz. Polacy, którzy wyjechali do Anglii, wyjechali dlatego, że mogą tam od razu znaleźć pracę, a do 60 tys. nie płacą podatku – mówił. Polityk wskazał, że Polacy udający się na emigrację to mądrzy ludzie i wiedzą, że uzyskają tam zabezpieczenie społeczne, poczucie tego, że kiedy stracą pracę, dostaną drugą.