Bronisław Wildstein mocno krytycznie odniósł się do słów polskiego filozofa Marcina Króla, który pokusił się o komentarz w sprawie manifestowania poglądów religijnych przez wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego. – Mamy do czynienia z agresywną ideologią wymierzoną w religię, co demonstruje w sposób niesłychanie nieporadny intelektualnie Marcin Król – powiedział.
W porannym programie Telewizji Republika Bronisław Wildstein wypowiadał się w sprawie ataku na ministra Królikowskiego, który głośno zamanifestował, że jest wierzącym katolikiem i przeprowadził, wydany w formie książki, wywiad rzekę z arcybiskupem Henrykem Hoserem.
Marcin Król porównał manifestowanie religijnych poglądów z tańcem gogo, twierdząc, że ani jednego ani drugiego nie powinien robić urzędnik publiczny.
– Tytułowanie pana Marcina Króla filozofem po takich wypowiedziach jest kpiną – stwierdził Bronisław Wildstein.
Dziennikarz rozpoczął swoje rozważania od wskazania, że sprawą poglądów religijnych oraz powiązania Królikowskiego z Kościołem w pierwszej kolejności zajęły się dominujące media , prowokując tym samym do dyskusji na temat tego, czy manifestowanie takich poglądów przystoi wysokiemu rangą urzędnikowi.
Bronisław Wildstein potępił osoby ze środowiska politycznego, w tym posła Halickiego, które skrytykowały postawę wiceministra. Stwierdził, że powstała nagonka na urzędnika, a zarzutem jest mówienie o swojej wierze w Boga i przeprowadzenie wywiadu z dostojnikiem kościelnym.
– Okazuje się, że nie można mieć poglądów religijnych – stwierdził Wildstein.
Dziennikarz mówił również o tym, że wszystkie tego typu działania prowadzą do usunięcia religii ze sfery publicznej.
– Mamy do czynienia z agresywną ideologią wymierzoną w religię, co demonstruje w sposób niesłychanie nieporadny intelektualnie Marcin Król – powiedział.
Zdaniem Wildsteina największym problemem jest to, że Marcin Król jest traktowany przez społeczeństwo jako osoba godna posłuchu.
– Marcin Król funkcjonuje w obiegu publicznym jako mędrzec, filozof, historyk idei, przy czym wypowiada się w taki sposób i jest to traktowane poważnie – mówił Bronisław Wildstein.
Wytknął również filozofowi, że występując jako rzecznik skrajnego liberalizmu, jednocześnie pokazuje absurd idei liberalnej.